Wzbogacamy gotowce cz. III - ekstrakt z kory wierzby, miłorzębu japońskiego i l-cysteina


W dzisiejszej cz. III mam zaszczyt zaprezentować jeden szczególnie ważny dla mnie ekstrakt oraz dwa które już przewijały się przez bloga.


  • ekstrakt z kory wierzby białej

Standaryzowany ekstrakt z kory wierzby białej Salix Alba o 15% zawartości salicyny (połączenia glukozy z alkoholem salicylowym). W ekstrakcie zawarte są również garbniki i inne związki salicylowe o działaniu przeciw-zapalnym, przeciw-gorączkowym, przeciw-reumatycznym, ściągającym, bakteriostatycznym i keratolitycznym. W porównaniu z kwasem salicylowym surowiec ten powoduje mniej podrażnień, jest rozpuszczalny w wodzie i nie ma potrzeby stosowania alkoholu by go rozpuścić. Od dawna ekstrakty z kory wierzby białej stosowane były w leczeniu trądziku i łuszczycy.

Ekstrakt z kory wierzby białej zalecany jest do pielęgnacji cery trądzikowej, tłustej, naczynkowej.Zalecane zastosowanie w kosmetykach (w produktach typu kremy, toniki, maseczki, żele) do 10%
źródło: http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Ekstrakt-z-wierzby-bialej/49


Moje zastosowanie:

Ten ekstrakt jest wręcz stworzony do cery tłustej i trądzikowej. To taka lżejsza wersja kwasu salicylowego i w dodatku nie trzeba go rozpuszczać w alkoholach czy innych rozpuszczalnikach tego kwasu.

Ekstrakt głównie używam do przyrządzania żelu do mycia twarzy oraz toniku.
Z racji że ekstrakt powinno się używać w stężeniu do 10 % wolę nie dawać więcej bo zapewne się nie rozpuści dobrze.
Do żelu do mycia twarzy Ziaja Ulga dodaję 5 % ekstraktu z kory wierzby i mniej więcej 2 % ekstraktu z zielonej herbaty. Wszystko mieszam wstrząsając opakowaniem. Ja zawsze robię tylko porcje na mniej więcej 2 tygodnie użytkowania oraz trzymam tylko w lodówce.
Dodatkowo wzbogacam tonik Ziaja Nuno o 10% ekstraktu z kory oraz po 1 % ekstrakt z zielonej herbaty i ginkgo biloba. Tutaj także przygotowuję tylko maks 15 ml i trzymam w lodówce.
O ile żel raz wymieszany trzyma składniki na swoim miejscu tak tonik trzeba wstrząsać za każdym razem gdy go używamy.
Czasem do tych mieszanek dodaję kilka ziarenek soli z Morza Martwego. Jest to świetną alternatywą dla toników na bazie wody i soli które to mają za wysokie pH.

Żel oraz tonik stosuje tak samo jak nie wzbogacone kosmetyki czyli 2 razy dziennie. Obydwa produkty na początku stosowania przygotowywałam z mniejszymi stężeniami ekstraktu żeby skóra powoli przyzwyczaiła się do kwasu. I już na początku czułam lekkie pieczenie zaraz po zastosowaniu żelu i toniku. Następnie przeszłam do wyżej wspomnianych maksymalnych stężeń i skóra już się przyzwyczaiła do tego stopnia że nie  było czuć prawie pieczenia. Jedynie po peelingu trochę czuć szczypanie.

Jestem pod wrażeniem działania, ponieważ stosując od miesiąca takie mieszanki moja skóra wygląda coraz lepiej. Jest bardziej wygładzona, dużo szybciej goją się wypryski i rzadziej się na niej pojawiają.
Na ten moment wiem że po skończeniu opakowania albo do niego wrócę jeszcze albo zakupię ekstrakt z lukrecji która także zawiera pomocne w trądziku kwasy.

  • ekstrakt z miłorzębu japońskiego ( ginkgo biloba )

Standaryzowany ekstrakt z liści miłorzębu japońskiego Ginkgo Biloba L. o gwarantowanej zawartości flawonoidów na poziomie 24% i 6% terpenowych laktonów. Ekstrakt działa pobudzająco i wzmacniająco na układ krążenia, polepsza ukrwienie, wzmacnia system naczyń krwionośnych, jest bardzo silnym antyoksydantem. W kosmetyce jest stosowany głównie ze względu na wzmacnianie tkanki łącznej skóry - hamuje proces starzenia się skóry. Poza produktami anty-aging jest on powszechnie stosowany w kosmetykach antycellulitowych, ujędrniających, rozjaśniających cienie pod oczami, do pielęgnacji cery naczynkowej.Ekstrakt z miłorzębu japońskiego zawiera wiele cennych oraz unikatowych związków czynnych wsród których należy wymienić polifenole - terpenoidy (ginkgolidy, bilobalidy), flawonoidy i ich glikozydy.

Badania ekstraktu lub jego frakcji potwierdzają następujące właściwości powyższych substancji:

  • działanie przeciwzapalne, anty-aging - ze względu na działanie przeciw-oksydacyjne, "wymiatacze" wolnych rodników
  • zwiększanie elastyczności i jędrności skóry - w testach in vitro wykazano, że flawonoidy miłorzębu zwiększają syntezę fibroblastów w ludzkiej skórze oraz zwiększają ilość kolagenu
  • działanie antycellulitowe - stymuluje proces rozkładania tłuszczy
  • wzmacnianie naczyń krwionośnych (szczególnie w pielęgnacji cery naczynkowej) - wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, uelastycznia je i uszczelnia
  • działanie nawilżające

Zalecane zastosowanie w kosmetykach (w produktach typu kremy, toniki, żele, szampony i odżywki do włosów) do 5%.
źródło:  http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Ekstrakt-z-milorzebu-japonskiego/44


Moje zastosowanie: 

O działaniu ginkgo biloba na skórę głowy po przez zawarte w nim substancje poprawiające krążenie w skórze pisałam przy okazji postu o Hibiskusie:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/07/hibiskus-na-wosy-jak-najbardziej.html

I jeszcze jeden cytat na ten temat:
Miłorząb japoński poprawia krążenie, między innymi w skórze i mózgu. Dzięki temu więcej składników dociera do mieszków włosowych, tym samym zapobiegając wypadaniu włosów oraz stymulując ich wzrost. Miłorząb japoński często dodawany jest do szamponów.


A także w poście o żelu aloesowym gdzie wykorzystałam go do stworzenia wcierki wzmacniającej i stymulującej włosy:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/09/zel-aloesowy-cudowny-uniwersalny.html


Ponadto ekstrakt z miłarzębu japońskiego ma swojej zastosowanie przy pielęgnacji cer naczynkowych. Moja mam taka właśnie posiada, wiec z powodzeniem wzbogacam jej kremy o właśnie ten ekstrakt z dodatkiem ekstraktu z zielonej herbaty który ma podobne właściwości.
Przy stężeniu 2 % obydwu ekstraktów krem ma silniejsze działanie redukujące rumień.
Mama zauważyła że rumień jest mniejszy i pojawia się trochę później.


  • l-cysteina

Cysteina jest jednym z dwudziestu podstawowych aminokwasów, należy do grupy aminokwasów endogennych (syntetyzowanych przez człowieka). Cechą charakterystyczną cysteiny, decydującą o jej unikalnych właściwościach, jest posiadanie grupy SH (tiolowej - jest to aminokwas siarkowy). Dwie cysteiny (także w łańcuchu białkowym) mogą tworzyć połączenie disulfidowe (mostek siarczkowy) co znacząco wpływa na trzeciorzędową strukturę białka oraz na biologiczne działanie danego białka. Cysteina w kosmetykach:

  • posiada działanie regenerujące - uczestniczy w procesach odżywiania i odnowy komórek, ze względu na małą masę cząsteczkową jest łatwo wchłaniana;
  • odżywia, regeneruje i wzmacnia włosy, przywraca im połysk i zdrowy wygląd;
  • likwiduje stany zapalne skóry;
  • chroni przed szkodliwymi skutkami działania promieniowania UV;
  • jest związkiem o działaniu antyoksydacyjnym - sama cysteina wyłapuje wolne rodniki tlenowe a także jest surowcem do produkcji glutationu - specjalnego białka chroniącego komórki;
  • działa nawilżająco.
źródło: http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/L-cysteina/225


Moje zastosowanie:

O l-cysteinie pisałam przy okazji postu o domowym pseudo encanto:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/08/efekt-laminowania-lub-encanto-pol.html

Jak się potem okazało jest to dość nieprzewidywalna substancja o wspaniałych właściwościach.
Zachęcona efektem jaki dała mieszanka z l-cysteiną chciałam spróbować ponownie. Ale tym razem efektu nie było żadnego.
Więc albo chciałam wykonać zabieg za wcześnie i włosy miały jeszcze dość l-cysteiny albo postąpiłam nie odpowiednio z dalszą pielęgnacją.
Zauważyłam także że l-cysteina nie lubi się z żelem aloesowym.
Jednym słowem nigdy nie wiadomo kiedy l-cysteina za działa. Ja z niej nie rezygnuję tylko będę dalej eksperymentować bo po zauważonych efektach warto.



Poprzednie części o wzbogacaniu gotowców:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/08/wzbogacamy-gotowce-cz-i-ekstrakty-z.html
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/09/wzbogacamy-gotowce-cz-ii-sol-z-morza.html


1 komentarz:

  1. mam ekstrakt z miłorzębu japońskiego, dzisiaj z nudów dodałam go do wcierki a tu proszę jakie informacje :) mam jednak potworny problem z tym ekstraktem :/ za cholerę nie chce się rozpuścić! tzn część się rozpuszcza a część osadza na dnie butelki.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger