Recenzje - odżywki: Isana, Bingo Spa, Romantic





Isana odżywka wygładzająca

Ta recenzja to bardziej na pożegnanie, bo ta wersja odżywki Isana zostaje wycofywana z Rossmannów.
Szkoda bo zdążyłam ją polubić.

Odżywka jest taniutka, bo 300 ml kosztowało w promocji 3,99 zł.

Skład:



Alkohol tłuszczowy - emolient, gliceryna - humektant, składnik ułatwiający zmywanie odżywki z włosów, emolient - zmiękczający, zamiennik lanoliny, olej z babassu - odżywczy emolient, kolejna ułatwiająca zmywanie, składnik konsystencjotwórczy, alkohol -wysusza, może podrażniać, dwie sole - konserwanty, mogą podrażniać no i parfum oraz regulator pH i kolejny konserwant.


Skład jest prosty i wystarczająco treściwy. Idealna do mycia włosów dzięki substancją myjącym oraz do wzbogacania półproduktami. Ale nie polecam do dłuższego trzymania na skórze głowy.

Mnie ta odżywka totalnie zaskoczyła oczywiście pozytywnie. Jest zupełnie inna niż jej siostry z tej samej półki. Nie ma silikonów ani quatów. Ma dość prosty skład które uwielbiam. Mi służy równie dobrze jako odżywka po myciu włosów oraz jako odżywka myjąca. Nie podrażnia skóry głowy, nie obciąża włosów ( oczywiście nałożona nie w ogromnych ilościach ). Włosy są śliskie i łatwo się rozczesują. Nie puszy włosów. Ponad to pięknie pachnie.


Bingo Spa, Maska z masłem Shea i pięcioma algami

Maska jest równie tania a skład jeszcze przyjemniejszy. Zakupiłam ją w Tesco za 7,49 zł za 500 ml.

Skład:



Mam wrażenie że w tym składzie jest błąd, ale to nie wiele zmienia.

Skład jest jeszcze prostszy niż poprzedniczki.
Ta dziwna nie zrozumiała nazwa na początku to nic innego jak połączenie alkoholu cetylowego z alkoholem stearylowym - czyli dwa emolienty na początku jak przystało na dobrą nawilżającą maskę. Nastepnie na zaszczytnym miejscu masło shea, gliceryna , no i ta woda drugi raz. Potem juz tylko ekstrakty z alg: morszczyn pęcherzykowaty, zielenica, alga Nori, Undaria pierzastodzielna oraz czerwona alga. Następnie parfum i regulatory pH oraz konserwanty.

Trzeba zauważyć że maska nie posiada niepotrzebnych składników konsystencjotwórczych, silikonów czy innych "polepszaczy". Dlatego producent ostrzega przed rozwarstwianiem się produktu, co łatwo oczywiście wymieszać.

Maska ma dość gęsta konsystencję, ma mocny zapach (mydła?). Łatwo się zmywa. Dlatego śmiało używam ja do mycia włosów jak i jako maska nawilżająca na trochę dłużej pod ręcznik.
Aby wzmocnić efekt nawilżający dodaję do niej żelu aloesowego, maska natychmiast nabiera żelowej konsystencji co trudniej nałożyć, ale efekty są cudne.

Maska jest idealna do wzbogacania, bo nie obciąża włosów i nie może raczej zaszkodzić skórze głowy.
Kolejna zaletą maski jest to że można ja stosować codziennie bez obaw "przedawkowania". Nie posiada protein więc może tylko nawilżać. Dla mnie jest to dobre rozwiązanie bo posiadam bardzo suche włosy. Wiec nawet gdy ja trzymam godzinę pod ręcznikiem nakładając codziennie, włosy nie odczuwają tego tak mocno.
Włosy po masce są bardzo nawilżone. Pachną cały dzień!

Romantic, Maska z proteinami jedwabiu

No i ostatnia maska, nie nazwę ją bublem, ale do najlepszych nie należy.
Kupiona pod wpływem promocji i obsesji na punkcie protein, teraz jest mniej użyteczna.

Skład:



Maska zawiera: alkohol tłuszczowy, substancje ułatwiające zmywanie maski z włosów, emolient, silikon zmywalny przez wodę, panthenol, hydrolizowany jedwab, parfum , alkohol - konserwant, może wysuszać, inne konserwanty i regulatory pH oraz substancje zapachowe. 


Nadaje się do co tygodniowego lub dwutygodniowego stosowania bo proteiny mogą przesuszyć włosy.
Ja używam jej do mycia włosów, w tej wersji nie zdąży wysuszyć za bardzo moich włosów.
Mogłabym spróbować z większą ilością emolientów, ale pewnie musiałabym ją zmywać szamponem.


Maska ma gęstą, dziwnie budyniowato-przezroczystą konsystencję, jednym słowem nie zachęcająca. Zapach też jest dość nie przyjemny, ciężko się ją nakłada. Dlatego musiałam przełożyć ją do opakowania z dozownikiem.

Natomiast po użyciu włosy są całkiem przyjemne. Używam ją do mycia włosów ale podejrzewam że lekko obciąża włosy ( pewnie przez silikon ).

Ta maska to jeden z moich błędów, co nie zmienia faktu że nie jest zła. Po prostu moje włosy mają inne wymagania.

16 komentarzy:

  1. Ta druga maska strasznie obciążyła moje włosy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romantic? No moje tak samo wiec muszę bardzo uważać, ale wykończyć ja jakoś muszę. Zawsze można używać tylko na same włosy i bardzo dokładnie zmyć :)

      pozdrawiam

      Usuń
  2. Wszyscy płaczą po odżywce Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płacz to za dużo powiedziane, ale uważam ze to dobra odżywka w atrakcyjnej cenie. Trudna taka znaleźć.
      Natomiast to nie zmienia faktu że trzeba mieć jakiś zamiennik, ja na szczęście mam kilka innych w podobnej cenie więc nie płacze ale ubolewam :P

      Usuń
  3. lubie bingospa,ale szału nie ma;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak samo uważam, bo oprócz tych tanich masek no i szamponów to reszta ich produktów ma raczej średnią jakość i zawyżone ceny.

      Usuń
    2. Ja lubię tylko maski z Bingo Spa i szampony :)

      Usuń
  4. Trochę mi szkoda tej Isany, szukam teraz czegoś na jej miejsce. Masz jakieś inne odżywki warte uwagi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli zależy Ci tylko na podobnych emolientowych maskach to może mniej ale tu warto zaznaczyć maski Scandic Line, są cudowne, a skład raczej prosty, nadają się jako maski lub odżywki.Polecam szczególnie kokosową i bananową - cena około 13 zł za litr. Jako odżywkę emolientowa polecam też Bingo Spa 5 alg, które opisywałam w tym poście.
      Bez olejów praktycznie, ale bez silikonów są odżywki Joanna Naturia około 3 zł za 200 ml.
      Natomiast jeśli chodzi o podobny efekt, to uzyskuję także za pomocą Kallosa Latte ale jest to maska p[proteinowa, natomiast moje włosy nie odczuwają tak bardzo obecności protein i są miękkie i błyszczące. Koszt to 10 zł za 1 litr.
      Balsam aloesowy Leo, zawiera keratynę, ale skład jest przyjemny. Cena to około 13 zł za 1 litr.

      Wszystkie powyższe produkty nie zawierają silikonów ani paraffinum liquidum.

      Usuń
  5. właśnie dzisiaj skończyłam maskę BingoSpa i nie wiem, co robić ;p mam ochotę kupić ją jeszcze raz, ale z drugiej strony chciałabym wypróbować jakąś inną emolientową maskę. muszę się poważnie zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. They seem interesting product :)
    Xoxoxo

    Carolina

    www.the-world-c.blogspot.com + GIVEAWAY

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi ta maska z Bingo zupełnie nie podeszła, może jakieś inne wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja skuszona pochlebnymi recenzjami tej odżywki z rossmanna zakupiłam ją i byłam potwornie rozczarowana. Siano miałam na włosach większe niż zwykle ;(

    Ale to podobno nie wina odżywki, tylko na włosach o wysokiej porowatości ten rodzaj oleju akurat się nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  9. A na kosmetyki bingospa jest teraz promocja do końca tygodnia w sklepie Naturica.pl O 25% są tańsze
    tu szczegóły
    http://naturica-pl.blogspot.com/2012/10/mega-promocja-bingospa-25-taniej.html

    OdpowiedzUsuń
  10. ale zaskoczenie nawet nie wiedziałam, ze Isana odżywka będzie wycofana ... na moich włosach się sprawdza ... lubię ją za cudowny zapach i efekt :) szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Strasznie zaluje,ze już nie ma Isany z Babassu w Rosmannach :( Nigdy nie miałam okazji jej wyprobowac:(

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger