Wzbogacamy gotowce cz. I - ekstrakty z zielonej herbaty i malin

Jakiś czas temu kupiłam kilka półproduktów z myślą o wzbogacaniu gotowych produktów.
Przyszedł czas na relację z mieszania moich mikstur.

Na początku omawianego półproduktu zamieszczam krótką informacje o ich właściwościach, to przybliży powody dla których dodawałam je do różnych kosmetyków.

  • ekstrakt z malin
Ekstrakt z owoców malin odświeża, łagodzi podrażnienia, poprawia wygląd skóry, wzmacnia ją. Kosmetyki z ekstraktem z malin działają wygładzająco, zapobiegają nadmiernemu wydzielaniu łoju, zapewniają skórze zdrowy wygląd. Polecane przy cerze tłustej i mieszanej. 
Owoce malin są bogatym źródłem cukrów, kwasów owocowych (cytrynowy, jabłkowy, askorbinowy, winowy), witamin A, z grupy B, C i E, soli mineralnych (potas, wapń, cynk, miedź, żelazo, mangan, magnez, fosfor, sód), związków śluzowych i pektyn
Zalecane zastosowanie w kosmetykach (w produktach typu kremy, toniki, maseczki, żele) do 5%
źródło:  http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Ekstrakt-z-zielonej-herbaty/50


Ekstrakt ten szczególnie podobał mi się w maskach glinkowych na twarz: zielona, czerwona i Ghassoul. Dodawałam go w stężeniach od 2 do 4 % ale można też stosować większe stężenia, co prawdopodobnie uczynię ponieważ maliny sprawują się znakomicie. Po pierwsze maska zyskuję świeży zapach ziół, po drugie twarz jest jakby bardziej rozjaśniona a pory zwężone.
Maliny dodaję także do żelu Ziaja Ulga do mycia twarzy ( około 2 %) , świetnie odświeża twarz i ściąga pory.
Kwasy owocowe zawarte w ekstrakcie dobrze pielęgnują włosy i je zakwaszają, dlatego z powodzeniem dodawałam je do masek na włosy ( BingoSpa 5 alg, truskawkowej, Stapiz )

Ogólnie uważam że ten ekstrakt jest wartosciowy i pomocny w pielęgnacji twarzy jak i włosów.
W szczególności polecam do cery tłustej i trądzikowej, przetłuszczających się włosów. W przyszłości rozważałabym dodawanie go w większych stężeniach do kremów, odżywek do włosów, szamponów, toników.

  • ekstrakt z zielonej herbaty
Ekstrakt z zielonej herbaty zawiera między innymi:
  • Garbniki – np. tanina, epikatechiny (m.in. epilogalusokatechina - EGCG) . Polifenole wykazują działanie ściągające, stosowane w leczeniu oparzeń i krwawień. Na powierzchni skóry wytwarzają warstwę ochronną łagodząc stany zapalne. Stosowane zewnętrznie łagodzą uczucie pieczenia, swędzenia. Uszczelniają ścianki kapilar włosowatych.
  • Alkaloidy – np. kofeinę, teofilinę, teobrominę. Alkaloidy mają doskonałe właściwości drenujące - pobudza mikrokrążenie skórne. Dobrze wpływają na zwiotczałą skórę, zmniejszają obrzęki. Kofeina z powodzeniem używana jest w kosmetykach dla suchej i wrażliwej skóry.
  • Witaminy z grupy B - tamina, ryboflawina, kobalamina. Tamina wspomaga leczenie łojotoku, trądziku pospolitego i różowatego i świądu skóry. Ryboflawina reguluje procesy rogowacenia skóry. Stosowana przy trądziku i łojotokowym zapaleniu skóry. Zapobiega wypadaniu włosów.
  • Witaminę K - Zastosowanie w kosmetykach ogranicza się głównie do kosmetyków przeznaczonych do cery naczynkowej i z trądzikiem różowatym. Witamina K wzmacnia ściany naczyń włosowatych, ogranicza rumień, zmniejsza cienie pod oczami.
  • Witaminę C - jeden z najefektywniejszych naturalnych przeciwutleniaczy, efektywnie chroni komórki skóry przed atakiem wolnych rodników, uczestniczy w syntezie elastyny i kolagenu, zapewnia delikatne działanie przeciwbakteryjne.
  • Witaminę P (często nie jest ona uznawana za witaminę) - zmniejsza przepuszczalność naczyń krwionośnych, działanie przeciwobrzękowe, działanie antyoksydacyjne.
  • Sole mineralne - fluor, żelazo, magnez, mangan, potas, wapń, fosfor, cynk. 
Ekstrakt z zielonej herbaty jest stosowany w kosmetykach antyaging, antycelulitowych, tonizujących, przeciwzmarszczkowych, przeciwtrądzkiowych, w produktach do higieny intymnej, w produktach po opalaniu łagodzących podrażnienia, w produktach do pielęgnacji cery naczynkowej, w produktach do pielęgnacji włosów tłustych, przetłuszczających się i skłonnych do łupieżu ze względu na następujace właściwości:
  • przeciwrodnikowe (polifeonole mają nawet dwustukrotnie mocniejsze działanie antyutleniające niż witamina E)
  • działanie ściągające
  • udrażniające
  • ochronne, łagodzące
  • nawilżające
  • bakteriobójcze
  • słaby, naturalny filtr UV ponadto wzmaga syntezę melaniny
  • normalizujące działanie gruczołów łojowych
Zalecane zastosowanie w kosmetykach - do 5%.
źródło:  http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Ekstrakt-z-zielonej-herbaty/50 

Ekstrakt z zielonej herbaty jest chyba najpopularniejszym ekstraktem dodawanym do rożnego rodzaju kosmetyków do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów.
Ja dodawałam go właściwie do wszystkiego, mniej więcej w stężeniu 2 % do toniku ( Ziaja Nuno), żel do mycia twarzy ( Ziaja Ulga ), maski z glinek, żel do mycia ciała, szampon, maska do włosów. Nigdy nie używałam go solo wiec nie mogę za dużo powiedzieć o jego szczególnych właściwościach, ale wiem że dobrze wspomaga codzienną pielęgnacje.
Dowodem na to jest moja mama. Ma cerę naczynkową z nielicznymi zmarszczkami. Dodałam 2% ekstraktu do jej kremu na naczynka Ziaja Ulga i już po pierwszym użyciu mama zauważyła: po pierwsze lekkie szczypanie, a potem wygładzenie zmarszczek. Przy kolejnych użyciach dodatkowo rozjaśnienie cery. Natomiast w połączeniu z Ginkgo Biloba po prawie miesięcznej kuracji, mama zauważyła uelastycznienie i wygładzenie skóry szyi i dekoltu.
Tak więc śmiem twierdzić ze widoczne efekty widać gdy nasza skóra ma jakieś problemy, czego nie mogę powiedzieć o trądziku. Natomiast co do zmniejszenia przetłuszczania się skóry to uważam ze jest pomocny.

Ekstrakt z zielonej herbaty jak i z malin, w przypadku cery tłustej i mieszanej będzie dawał efekty po jakimś czasie, ale nie spektakularne. Natomiast niezaprzeczalnym faktem jest to że wspomaga codzienną pielęgnację skóry, chroni ja przed czynnikami zewnętrznymi, przed wczesnym starzeniem się czy przebarwieniami, co będzie punktować na przyszłość. 

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny i przydatny post. Ja zieloną herbatę uwielbiam za jej wszechstronność no i pysznie smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy pomysl, nigdy nie wzbogacalam kosmetykow- jestem dosc leniwa i wole gotowce, ale ekstrakt z malin zapowiada sie interesujaco:)

      Usuń
  2. zainspirowałaś mnie, już dodałam ekstrakt do koszyka na zks- ale ten z soku młodego jęczmienia bo nie mam tłustej cery ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy post. Muszę spróbować wzbogacić kosmetyki, ale najpierw trzeba się zdecydować co by tu wybrać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger