Recenzje psikadeł do włosów: Schauma, SunOzon, Green Pharmacy
sierpnia 15, 2012
10
eliksir ziołowy
,
green pharmacy
,
kosmetyki naturalne
,
pielęgnacja włosów
,
schauma odżywka
,
sunozon
Schauma Krem i Olejek z olejem arganowym
Jakiś czas temu w Naturze była promocja na odżywki bez spłukiwania Schauma ( 8 zł za 200ml ). Przejrzałam składy dostępnych wersji tej odżywki i najbardziej wartościową dla mnie okazała się właśnie ta z keratyna i olejem arganowym. Nie używałam wcześniej produktów z keratyną ani olejem arganowym, więc postanowiłam wypróbować.
Od początku mamy 3 emolienty w tym dwa tłuste i jeden lżejszy, następnie jest silikon, w sumie tylko on psuje całokształt, ale generalnie ja się nie boje silikonów, jak nie jest ich za dużo. Następnie kolejny zmiękczacz, i tutaj już zaczynają się substancje aktywne: gliceryna, panthenol, keratyna, i olej arganowy. Składniki te maja za zadanie intensywnie nawilżyć włosy i zregenerować. Za składnikami aktywnymi mamy jeszcze jeden emolient, kondycjoner, dalej do już w sumie, zapach, konserwanty, stabilizatory, regulatory pH i o dziwo substancje myjące daleko w składzie (laureth).
Ogólnie odżywka tak jak pisze producent przeznaczona jest do włosów zniszczonych, bo zregeneruje je, nawilży, odżywi oraz zabezpieczy przed dalszymi uszkodzeniami (silikon).
Ja własnie takie włosy posiadam więc ona jest dla mnie wręcz stworzona.
Odżywka jest w sprayu, bez spłukiwania. Ma rzadką konsystencję i kolor mleka oraz zapach wanilii.
Odżywkę przed użyciem należy wstrząsnąć aby składniki się połączyły.
Działanie odżywki oceniam na naprawdę niezłe. Włosy są bardzo miękkie, nie puszą się tak, a piękny zapach utrzymuje się prze długi czas na włosach. Odżywka odbudowuję i świetnie nawilża włosy. Po regularnym stosowaniu mogę stwierdzić że naprawdę może pomagać w pielęgnacji zniszczonych włosów. Zauważyłam także że końcówki nie rozdwajają się już prawie w ogóle.
Produkt jest bardzo wydajny.
Jak za taka cenę to jestem bardzo zadowolona.
Co do reszty odżywek z serii, to w przynajmniej dwóch z nich jest alkohol, więc trzeba uważać. Natomiast z tej serii skusiłabym się jeszcze na odzywkę Odbudowa i Pielęgnacja, skład właściwie taki sam z tym ze zamiast keratyny i oleju arganowego mamy niacinamide , masło shea oraz ekstrakt z kokosa.
SunOzon, Spray ochronny do włosów
Już na początku muszę zaznaczyć, ze nie mam pojęcia czemu go kupiłam. Może dlatego że miałam kod rabatowy, dzięki któremu zapłaciłam za niego 5 zł, może dlatego że miał mieć filtr ochronny, może pod wpływem opinii innych blogerek... W każdym razie żałuję zakupu, bo to nie robi nic, wręcz może szkodzi - alkohol w składzie.
Skład:
Jaki widać alkohol na początku, następnie gliceryna, polimer (chyba odpowiedzialny za filtr...), substancje myjące łagodne (dlatego się tak pieni gdy się go wstrząśnie). Koniec.
Nie wiem, aż mi wstyd ze go kupiłam naprawdę. Używam go do podkreślenia fal po "Ręcznikowaniu" ( o tym pisałam tutaj:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/08/plopping-czyli-jak-wyczarowac-fale-na.html )
Zapach raczej nie ładny, intensywny, średnio wydajny.
Plusem jest że będę mieć całkiem ładną buteleczkę do rożnych psikadeł, jest poręczna i stosunkowo mała.
Otóż stanowczo nie polecam, bo ani to chroni przed promieniowaniem UV, ani odżywia... Polecam tylko dla kupna buteleczki ( o ile nie szkoda komuś tych 5 zł na to ).
Eliksir ziołowy do włosów wzmacniający, przeciw wypadaniu Green Pharmacy
Gdy tylko ujrzałam go w Rossmanie, wiedziałam ze musi być mój. Już dużo wcześniej czytałam o tych kosmetykach i zupełnie się nie spodziewałam spotkać je w Rossmanie. Fakt póki co tylko w jednym sklepie ( Arkady Wrocławskie ) ale to już coś. W drogerii możemy nabyć drugą wersję tego eliksiru, szampony oraz balsamy do włosów.
Eliksir kosztował 7 albo 8 zł, jest go 250ml.
Moja buteleczka chyba jest jakaś trefna bo gdy przewróci się na bok, lub dam ja do góry nogami spod zakrętki wylewa się nieco kosmetyku.
Skład:
O ile szampony i balsamy z tej serii, raczej mnie nie zachwyciły składem tak ten spray do włosów owszem.
Nazwa Eliksir jest adekwatna, ponieważ ekstrakty roślinne mamy już na samym początku w dużych ilościach. Ekstrakty z: łubinu wąskolistnego, skrzypu polnego, nasion kasztanowca zwyczajnego oraz łopianu większego. Potem są jeszcze proteiny soi i substancje "konieczne": emulgator, stabilizatory, regulatory pH, zapachy, konserwanty.
Spray używa się do skóry głosy jak i całych włosów. Nie ma w nim substancji nawilżających lub natłuszczających wiec jako odżywka bez spłukiwania raczej się nie nadaje. Użyłam kilka razy eliksiru jako spray bez spłukiwania, ale tylko po masce mocno odżywiajaco-nawilżającej, i w tedy spray jest całkiem przyjemny dla włosów, skrzyp i proteiny soi je wzmacniają. Natomiast używany na co dzień może włosy wręcz przesuszyć, zioła i proteiny to wielkie wysuszacze.
Spray głównie używam na skórę głowy w celu wzmocnienia cebulek włosów. Używałam kilka razy w tygodniu w celu wspomagania porostu włosów i zahamowania nadmiernego wypadania włosów i uważam że pomógł mi w tym, nie w spektakularny sposób ale pomógł albo raczej wspomógł.
Myślę że mogłabym go wzbogacić o witaminy i glicerynę wtedy byłby przystępniejszy dla skóry głowy jak i włosów, i zapewne tak zrobię.
Co do tego stwierdzenia widniejącego na froncie butelki: "Natural Cosmetics" nie zgodziłabym się, substancje "konieczne" mówią same za siebie. Natomiast uważam że jest to produkt godny polecenia, ponieważ za niska cenę mamy cenne ekstrakty i to nie w śladowych ilościach. Czego nie mogę powiedzieć o reszcie serii ale o tym w osobnym poście.
Jakiś czas temu w Naturze była promocja na odżywki bez spłukiwania Schauma ( 8 zł za 200ml ). Przejrzałam składy dostępnych wersji tej odżywki i najbardziej wartościową dla mnie okazała się właśnie ta z keratyna i olejem arganowym. Nie używałam wcześniej produktów z keratyną ani olejem arganowym, więc postanowiłam wypróbować.
Skład: Aqua, Glycol Distearte, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Distearoylethyl Hydroxyrthylmonium, Methosulfate, Glycerin, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Argania Spinosa Kernel Oil, Dicaprylyl Carbonate, Quaternium-91, Phenoxyethanol, Cetrimonium Methosulfate, Parfum, Methylparaben, Laureth-23, Laureth-4, Benzyl Salicylate, Citric Acid, Limonene, Linalool, Salicylic Acid, Benzyl Alcohol, Geraniol, Citronelol, Coumarin.źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=52514
Od początku mamy 3 emolienty w tym dwa tłuste i jeden lżejszy, następnie jest silikon, w sumie tylko on psuje całokształt, ale generalnie ja się nie boje silikonów, jak nie jest ich za dużo. Następnie kolejny zmiękczacz, i tutaj już zaczynają się substancje aktywne: gliceryna, panthenol, keratyna, i olej arganowy. Składniki te maja za zadanie intensywnie nawilżyć włosy i zregenerować. Za składnikami aktywnymi mamy jeszcze jeden emolient, kondycjoner, dalej do już w sumie, zapach, konserwanty, stabilizatory, regulatory pH i o dziwo substancje myjące daleko w składzie (laureth).
Ogólnie odżywka tak jak pisze producent przeznaczona jest do włosów zniszczonych, bo zregeneruje je, nawilży, odżywi oraz zabezpieczy przed dalszymi uszkodzeniami (silikon).
Ja własnie takie włosy posiadam więc ona jest dla mnie wręcz stworzona.
Odżywka jest w sprayu, bez spłukiwania. Ma rzadką konsystencję i kolor mleka oraz zapach wanilii.
Odżywkę przed użyciem należy wstrząsnąć aby składniki się połączyły.
Działanie odżywki oceniam na naprawdę niezłe. Włosy są bardzo miękkie, nie puszą się tak, a piękny zapach utrzymuje się prze długi czas na włosach. Odżywka odbudowuję i świetnie nawilża włosy. Po regularnym stosowaniu mogę stwierdzić że naprawdę może pomagać w pielęgnacji zniszczonych włosów. Zauważyłam także że końcówki nie rozdwajają się już prawie w ogóle.
Produkt jest bardzo wydajny.
Jak za taka cenę to jestem bardzo zadowolona.
Co do reszty odżywek z serii, to w przynajmniej dwóch z nich jest alkohol, więc trzeba uważać. Natomiast z tej serii skusiłabym się jeszcze na odzywkę Odbudowa i Pielęgnacja, skład właściwie taki sam z tym ze zamiast keratyny i oleju arganowego mamy niacinamide , masło shea oraz ekstrakt z kokosa.
SunOzon, Spray ochronny do włosów
Już na początku muszę zaznaczyć, ze nie mam pojęcia czemu go kupiłam. Może dlatego że miałam kod rabatowy, dzięki któremu zapłaciłam za niego 5 zł, może dlatego że miał mieć filtr ochronny, może pod wpływem opinii innych blogerek... W każdym razie żałuję zakupu, bo to nie robi nic, wręcz może szkodzi - alkohol w składzie.
Skład:
Jaki widać alkohol na początku, następnie gliceryna, polimer (chyba odpowiedzialny za filtr...), substancje myjące łagodne (dlatego się tak pieni gdy się go wstrząśnie). Koniec.
Nie wiem, aż mi wstyd ze go kupiłam naprawdę. Używam go do podkreślenia fal po "Ręcznikowaniu" ( o tym pisałam tutaj:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2012/08/plopping-czyli-jak-wyczarowac-fale-na.html )
Zapach raczej nie ładny, intensywny, średnio wydajny.
Plusem jest że będę mieć całkiem ładną buteleczkę do rożnych psikadeł, jest poręczna i stosunkowo mała.
Otóż stanowczo nie polecam, bo ani to chroni przed promieniowaniem UV, ani odżywia... Polecam tylko dla kupna buteleczki ( o ile nie szkoda komuś tych 5 zł na to ).
Eliksir ziołowy do włosów wzmacniający, przeciw wypadaniu Green Pharmacy
Gdy tylko ujrzałam go w Rossmanie, wiedziałam ze musi być mój. Już dużo wcześniej czytałam o tych kosmetykach i zupełnie się nie spodziewałam spotkać je w Rossmanie. Fakt póki co tylko w jednym sklepie ( Arkady Wrocławskie ) ale to już coś. W drogerii możemy nabyć drugą wersję tego eliksiru, szampony oraz balsamy do włosów.
Eliksir kosztował 7 albo 8 zł, jest go 250ml.
Moja buteleczka chyba jest jakaś trefna bo gdy przewróci się na bok, lub dam ja do góry nogami spod zakrętki wylewa się nieco kosmetyku.
Skład:
O ile szampony i balsamy z tej serii, raczej mnie nie zachwyciły składem tak ten spray do włosów owszem.
Nazwa Eliksir jest adekwatna, ponieważ ekstrakty roślinne mamy już na samym początku w dużych ilościach. Ekstrakty z: łubinu wąskolistnego, skrzypu polnego, nasion kasztanowca zwyczajnego oraz łopianu większego. Potem są jeszcze proteiny soi i substancje "konieczne": emulgator, stabilizatory, regulatory pH, zapachy, konserwanty.
Spray używa się do skóry głosy jak i całych włosów. Nie ma w nim substancji nawilżających lub natłuszczających wiec jako odżywka bez spłukiwania raczej się nie nadaje. Użyłam kilka razy eliksiru jako spray bez spłukiwania, ale tylko po masce mocno odżywiajaco-nawilżającej, i w tedy spray jest całkiem przyjemny dla włosów, skrzyp i proteiny soi je wzmacniają. Natomiast używany na co dzień może włosy wręcz przesuszyć, zioła i proteiny to wielkie wysuszacze.
Spray głównie używam na skórę głowy w celu wzmocnienia cebulek włosów. Używałam kilka razy w tygodniu w celu wspomagania porostu włosów i zahamowania nadmiernego wypadania włosów i uważam że pomógł mi w tym, nie w spektakularny sposób ale pomógł albo raczej wspomógł.
Myślę że mogłabym go wzbogacić o witaminy i glicerynę wtedy byłby przystępniejszy dla skóry głowy jak i włosów, i zapewne tak zrobię.
Co do tego stwierdzenia widniejącego na froncie butelki: "Natural Cosmetics" nie zgodziłabym się, substancje "konieczne" mówią same za siebie. Natomiast uważam że jest to produkt godny polecenia, ponieważ za niska cenę mamy cenne ekstrakty i to nie w śladowych ilościach. Czego nie mogę powiedzieć o reszcie serii ale o tym w osobnym poście.
Co do naturalności kosmetyków naturalnych znalazłam ostatnio krótki i treściwy artykuł - polecam:
http://www.kosmetykaprofesjonalna.pl/warto-wiedziec/artykul/prawdy-i-mity-o-kosmetykach-naturalnych-1167
Ja też kupiłam SunOzon ze względu na kod rabatowy, ani razu go nie użyłam i nie mam zamiaru :/ Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńMam eliksir z GF i bardzo go lubię. Używam go jako spikadło do odświeżenia włosów w ciągu dnia. W tej roli sprawdza się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńSuper post, akurat suzkałam czegoś do pryskania na moje włosy;) + obserwuję:)
OdpowiedzUsuńkiedys używałam z gliss kura,miały świetny zapach,ale byly dosyc drogie ok.16 zł;<
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,zapraszam;)
mam i schaume i GP i je kocham!
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńTeż nie spodziewałabym się, że ten eliksir ziołowy będzie w rossmannie :) ale podejrzewam, że szybko go kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, oby tak dalej;D
Dziękuję, jest mi bardzo miło :)
UsuńZaciekawił mnie ten spray Shauma ;) Eliksir z GP mam, ale używam go jako wcierkę, a nie spray do włosów ;)
OdpowiedzUsuń