DIY: serum z glukonolaktonem, roll-on kofeinowy oraz tonik


Chciałam wszystkie składniki umieścić na jednym zdjęciu, a wyszło jakbym wykupiła cały sklep z półproduktami :P

Jakiś czas temu zaopatrzyłam się na BE w glukonolakton, kofeinę, kolagen z elastyną oraz uzupełnienie zapasów kwasu HA 1,5%. Wg mojego zestawienia to właśnie BE ma jedne z najniższych cen glukonolaktonu, kolagenu z elastyną ( już niedługo w 4 części zestawienia ) oraz kwasu HA 1,5%:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/08/porownanie-sklepow-z-poproduktami-cz-ii.html


Serum z glukonolaktonem 5%


Właściwie jest to zmodyfikowana wersja serum bezolejowego, które robię regularnie i tylko modyfikuję o ekstrakty lub różne stężenia konkretnych składników:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/04/diy-serum-bezolejowe-nawilzajace-kilka.html
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/09/diy-kremy-z-bazy-kremowej-iv-wersja.html

Składniki:
  • kwas HA 25%
  • glukonolakton 5%
  • bioferment z aceroli 2%
  • kolagen z elastyną 5%
  • wit. B3 3%
  • gliceryna 4%
  • mocznik 2%
  • wit. B5 3%
  • kompleks z algami 2%
  • ekstrakt z winogron 1%
  • sól z Morza Martwego 0,5%
  • alantoina 0,5%
  • konserwant ekologiczny 1%
  • hydrolat oczarowy ok. 23%
  • woda różana ok. 23%
  • kwas mlekowy 90% - 1 kropla do ustalenia pH
Jak widać serum na bogato, z głównym naciskiem na działanie antyoksydacyjne oraz nawilżające.
Teraz opisze krótko działanie składników:
- antyoksydacyjne ( bioferment z aceroli, wit. B3, woda różana, ekstrakt z winogron )
- przeciwtrądzikowe ( glukonolakton, wit. B3, mocznik, kompleks z algami, ekstrakt z winogron, sól z MM, hydrolat oczarowy )
- nawilżające ( kwas HA, glukonolakton, kolagen z elastyną, gliceryna, mocznik, wit. B5, woda różana )
- regenerujące ( glukonolakton, kolagen z elastyną, mocznik, sól z MM, woda różana )
- prewencja przeciwzmarszczkowa ( prawie każdy składnik ma takie właściwości w mniejszym lub większym stopniu, ale głównie: kolagen z elastyną, kwas HA, bioferment z aceroli, kompleks z algami, ekstrakt z winogron, sól z MM, woda różana )

Serum łatwo się przygotowuje, składniki odmierzamy i mieszamy razem, glukonolakton zadziwiająco dobrze się rozpuszcza. Dodałam konserwant ponieważ zrobiłam więcej serum niż na 2 tygodnie. PH serum wyszło mi ok. 4, więc dodałam krople kwasu mlekowego i ustaliłam pH na 4,5. Z racji iż ekstrakt z winogron jest słabo rozpuszczalny w wodzie, przed każdym użyciem należy wstrząsnąć buteleczką.

Działanie

Serum działa jak przewidywałam, doskonale nawilża cerę, szybko się wchłania, woda różana nadaje mu przepiękny zapach, który się utrzymuje jakiś czas na twarzy. Bardzo dobrze komponuje się z kremem nawilżającym. Ponadto serum bardzo dobrze uzupełnia kurację przeciwtrądzikową.
Jednym słowem, nadal jest moim faworytem, tak bogatego serum na próżno szukać w sklepach, bez szkodliwych składników oraz w niskiej cenie (niedługo post o cenach samo robionych kosmetyków :) ).


Roll-on kofeinowy pod oczy



Zrobiłam także kosmetyk z kofeiną w roli głównej. Z racji, że mam ciągłe problemy ze skóra pod oczami ( opuchnięcie, cienie pod oczami ), postanowiłam zadziałać na nią intensywniej.
Na pierwszy raz kofeiny dodałam w zalecanym stężeniu czyli ok. 3%.

Składniki:
  • kwas HA 30%
  • kofeina ok. 3%
  • wit. B5 2%
  • kolagen z elastyną 5%
  • ekstrakt z arniki 5%
  • woda różana do 100%

Kofeina ciężko się rozpuszcza w wodzie, dlatego następnym razem przy większym stężeniu spróbuję ją podgrzać, z tego względu przed użyciem wstrząsam opakowaniem. Drugi problem to znalezienie buteleczki z roll-on'em. Ja miałam to szczęście, że miałam w domu preparat łagodzący ukąszenia owadów. Zawartość była niegroźna, bo głównie w składzie dominował panthenol. Z tego względu przelałam preparat do innej buteleczki a tę umyłam i wykorzystałam do mojego roll-on'u :)

Działanie

Roll-on bardzo przyjemnie się używa, najpierw nakładam kilkoma pociągnięciami pod oczy, a następnie lekko wklepuję w okolice oczu. Już dawno nie miałam podpuchniętych oczu, choćbym była bardzo zmęczona. Natomiast moja zmora - cienie pod oczami, na razie nic z tym się nie da zrobić, to bardziej kwestia cienkiej skóry pod oczami, aczkolwiek od kiedy używam moich serum pod oczy nie miewam także dni w których mam większe cienie pod oczami.

Jestem zadowolona z serum, i mam kilka pomysłów na modyfikacje.

Tonik z zieloną glinką


Tonik powstał z konieczności, gdyż skończył mi się mój dotychczas stosowany tonik Ziaja Nuno. Nie chciałam kolejnego toniku z kwasami, bo na razie mam ich w pielęgnacji dość, kwasów też. Postanowiłam więc dać szanse olejkowi z drzewa herbacianego, bo chcąc nie chcąc ma on te antybakteryjne właściwości.

Składniki:
  • wit. B3 3%
  • mocznik 3%
  • ekstrakt z aloesu 3%
  • gliceryna 4%
  • ekstrakt z winogron 1%
  • alantoina 0,5%
  • zielona glinka 2%
  • sól z MM 0,5%
  • olejek z drzewa herbacianego - 2-3 krople na 20ml
  • woda destylowana + woda różana do 100%
Składniki wymieszałam, pH wskazywało na 5,5 i takie pozostawiłam.

Działanie

Tonik intensywnie pachnie olejkiem z drzewa herbacianego, a z racji, że glinka tworzy zawiesinę, tonik trzeba wstrząsnąć przed użyciem. Spisuje się dobrze jako tonik pod krem, oraz na pewno w jakimś stopniu wspomaga pielęgnację cery tłustej i trądzikowej. Na razie nie używam go na dzień, bo tonik zastępuje mi konkretne serum do twarzy, ale działanie glinki jest widoczne, czyli matowienie cery. Zastanowię się nad dodaniem jej do kremu lub serum na dzień. 
Bardzo możliwe, że zrezygnuję z kupnych toników, ponieważ nie są wcale dużo tańsze oraz mają więcej szkodliwych substancji.



10 komentarzy:

  1. hmm roll on pod oczy... myślałam o czymś innym w wersji z kofeiną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kofeinę zastosuje jeszcze do wcierki do skóry głowy, na inne miejsca nie jest mi potrzebna ;)

      Usuń
  2. Hmm roll on mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też muszę zrobić coś pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serum z glukonolaktonem robiłam inne - prostsze. Chyba znowu je zrobię! Dobrze, że mi przypomniałaś. :-) Bardzo lubię ten składnik.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałam zrobić roll-on z kofeiną, ale właśnie duży problem z poszukiwaniem opakowania. Można zamówić w kolorówce, ale przecież dla jednego opakowania nie będę płacić za przesyłkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez miałam taki problem, ale gdyby nie znaleziony w domu preparat, szukałabym prawdopodobnie właśnie w aptece, ew tanich błyszczyków na bazarach, prawdopodobnie dałoby się je otworzyć i dokładnie umyć, lub opakowań do perfum.

      Usuń
    2. No właśnie pamiętam błyszczyki w takich opakowaniach. Różnokolorowe, pachnące, jako mała dziewczynka chciałam je mieć :D i to był luksus kosmetyczny! Jak przypadkiem znajdę, to kupię na przyszłe kosmetyki.

      Usuń
  6. Roll on pod oczy najbardziej mnie zainteresował, zwłaszcza, że mam składniki :) Zamiast kofeiny w proszku, mam płynny ekstrakt z kofeiny z e-naturalne, to myślę, że nie będzie problemu z rozpuszczeniem :)

    Muszę coś takiego zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekstrakt fajna sprawa, ale chciałam mieć 100% kofeinę, ot taka zachcianka :P A poradziłam sobie podgrzewając lekko :)

      Ciekawe jak Tobie się sprawdzi serum :)

      Usuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger