Moja pielęgnacja twarzy cz.II + recenzje


Pierwsza część:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/01/moja-aktualna-pielegnacja-twarzy-czi.html

3. Preparaty specjalistyczne



Tylko i wyłącznie na noc, używam jeszcze trzech specyfików, które wg mnie mają największy wpływ na moją cerę.
Natomiast bez przykrych scen pożegnałam się z jednym z moich poprzednich ulubieńców - Benzacne.

Jest to maść, której jedynym i głównym składnikiem czynnym jest nadtlenek benzoilu. Z racji że rzadko są mi straszne wysokie stężenia, zawsze kupowałam wersję 10%.
Stosowałam go od kilku lat z przerwami, i mimo że szukałam zamienników, to ciągle był nie zastąpiony.
Dlaczego?

Trochę o substancji czynnej:
Nadtlelenk bonzoilu (Benzoyl peroxide)
Jego działanie polega na tym, iż podczas rozkładu tego związku następuje stopniowe uwalnianie cząsteczek tlenu, co stwarza niekorzystne warunki rozwoju dla beztlenowych bakterii - Propionibacterium acnes, będących główną przyczyną stanów zapalnych w obrębie gruczołów łojowych. Ten specyficzny mechanizm działania nadtlenku benzoilu sprawia, że nie obserwuje się powstawania oporności na ten lek nawet po dłuższym okresie stosowanianadtlenek benzoilu działa także lekko złuszczająco (keratolitycznie) na naskórek , dzięki czemu odblokowuje gruczoły łojowe i zmniejsza ilość zaskórników
źródło: http://www.biochemiaurody.fora.pl/problemy-skorne,12/brevoxyl-oraz-ogolne-informacje-na-temat-nadtlenku-benzoilu,328.html

Jest idealny, prawda?
Jak nic innego zawsze pomagał mi benzacne,był tani i wydajny, ponadto działa szybko i niezawodnie.

A o to dlaczego przestałam go stosować i nigdy nie wrócę:
Otóż nadtlenek benzoilu ma właściwości silnie prooksydacyjne:
Z drugiej strony specyficzny mechanizm działania nadtlenku benzoilu polegający na uwalnianiu cząsteczek tlenu, przyczynia się do nadprodukcji wolnych rodników - reaktywnych cząsteczek, których niekorzystne i niszczące skórę efekty działania kumulują się i po czasie przyczyniają się do przyspieszenia procesów starzenia się skóry (tzw. fotostarzenia się skóry). Długotrwałe i częste aplikacje nadtlenku benzoilu powodują takie same niekorzystne zmiany w skórze jak nadmierna ekspozycja na promieniowanie UVB [ abstrakt (ang)].
Nadtlenek benzoilu wpływa także na obniżenie ilości witaminy E w komórkach skóry [ abstrakt (ang)].

źródło: http://www.biochemiaurody.fora.pl/problemy-skorne,12/brevoxyl-oraz-ogolne-informacje-na-temat-nadtlenku-benzoilu,328.html

Jest możliwość stosowania punktowo, a ponadto używania dodatkowo preparatów antyoksydacyjnych. Ale jeśli ja je używam na co dzień, własnie w celu antyoksydacyjnym, ponadto stosuję filtry 50+ chroniące przed promieniowaniem UV, to jaki to ma sens, skoro zwykły nadtlenek benzoilu mi to przekreśli...
Ja zdecydowanie uważam za ważniejsze ochronę anty UV od działania antytrądzikowego.

Co może zastąpić NB:
Preparaty, które mogą ewentualnie zastąpić nadtlenek benzoilu w stężeniu 5% to:
- 5% roztwór olejku z drzewa herbacianego
- lub produkty oparte na kwasie salicylowym BHA w stężeniu 2% o kwasowym pH w granicach ok. 3,5-4.
 źródło: http://www.biochemiaurody.fora.pl/problemy-skorne,12/brevoxyl-oraz-ogolne-informacje-na-temat-nadtlenku-benzoilu,328.html

Jeśli chodzi o kwas salicylowy, to jest to kwas BHA który podobnie jak AHA przyzwyczaja skórę, i przestaje być tak skuteczny.


Ponadto glukonolakton ma bardzo podobne działanie do NB :
Lotion z 14% glukonolaktonem jest skuteczniejszy w walce z trądzikiem niż 5% nadtlenek benzoilu. Jest też środkiem nie powodującym skutków ubocznych w postaci podrażnień czy działania prooksydacyjnego, co niestety czyni nadtlenek. Efekt przeciwtrądzikowy wynika z przeciwzapalnych i keratolitycznych właściwości glukonolaktonu.
źródło: http://naturaliskosmetyki.pl/glukonolakton-lagodna-alternatywa-kwasow-p-161.html

Ponadto napiszę co nie co o tym przyjaznym kwasie :)


Drugi - Acnederm, jest to preparat z 20% kwasem azelainowym, który to ma właściwości wybielające działając na melanocyty zwarte w skórze.

[...]organiczny, kwas dikarboksylowy
[...]na korzyść działania przeciwbakteryjnego KA przemawia fakt, iż nie powoduje on wystąpienia oporności bakterii nawet przy długotrwałym stosowaniu
[...]wykazuje też znaczny wpływ na keratynocyty i proces keratynizacji (rogowacenia naskórka)
[...] posiada również właściwości przeciwzapalne - wpływa na wolne rodniki, które są silnymi mediatorami procesów zapalnych
[...]wykazuje zdolność hamowania tyrozynazy pełniącej rolę kluczowego enzymu melanogenezy
[...]Praktycznie zerowa ilość efektów ubocznych, niewielkie i nieszkodliwe wchłanianie systemowe (3,6% przez skórę), niezła efektywność. Brak działania fototoksycznego. Możliwe terapie skojarzone, brak znanych interakcji.
Kwas azelainowy odznacza się działaniem przeciwbakteryjnym zarówno w stosunku do bakterii beztlenowych jak i tlenowych

Cudo ;)

Na początku używałam go co drugi dzień, naprzemiennie z kremem nawilżającym.
Zauważyłam że nie działa on tak jak NB, natomiast potrafi trzymać skórę w ryzach. Ponadto najważniejsze działanie wybielające, zauważyłam już po pierwszym użyciu.
Skóra jest przyjemnie gładka, blizny spłycają się, a koloryt skóry się wyrównuje. Byłam zachwycona jego działaniem i jestem do dzisiejszego dnia.

Obecnie używam 2 razy w tygodniu na czysta twarz, zaraz po umyciu żelem. Nie nakładam nic pod ani na preparat, podobno źle reaguje z innymi substancjami. Maść lekko szczypie na początku, po kilku użyciach twarz przyzwyczaiła się.

Przy częstym stosowaniu można zaobserwować duże przesuszenie skóry, dlatego nie polecam stosować zbyt często.

Preparat ma silne działanie wybielające więc jak to jest przy używaniu wszelkiego rodzaju kwasów, uwrażliwia skórę na promieniowanie UV, więc trzeba szczególnie uważać przy stosowaniu go latem, koniecznie filtr UV 50+!

Trzeci preparat, który stał się niezłym zastępcą Benzacne, to toniki kwasowe, z kwasem mlekowym lub migdałowym. Jednak najlepsze efekty uzyskałam przy stosowaniu toniku z 10% kwasem migdałowym. Wszystko o tych tonikach:
http://biochemiakosmetyczna.blogspot.com/2013/03/diy-toniki-z-kwasami-mlekowy-8-migdaowy.html

Obecnie moim najlepszym zestawem jest następujący układ: 3 dni tonik kwasowy, 1 dzień Acnederm, 1 dzień krem Avene Cleanance K. Ponadto co 4-5 dni peeling mechaniczny oraz maska glinkowa.


4. Peeling, maska



Jeśli chodzi o peeling, to już dawno zrezygnowałam z korundu jako peelingu do twarzy. Był za ostry, i uszkadzał mechanicznie skórę, tak że w konsekwencji pogarszał jej stan, chociaż wygładzał ją.
Obecnie stosuję jako peeling do ciała, jest niezastąpiony.

Wróciłam więc do gotowego peelingu Lubexraz lub dwa razy w tygodniu, dodatkowo zaczęłam używać "peelingu" sodowego.
Składniki na oko, tj. woda i soda oczyszczona w proporcjach mniej więcej 1:1 + opcjonalnie w niedużych ilościach alantoina ( działanie łagodzące) lub/i kurkuma (działanie antybakteryjne). Trzymam go na twarzy około 5 minut i zmywając, uważam, bo robi się z niego niezły peeling mechaniczny.
Taki peeling, niezłe radzi sobie z rozszerzonymi porami.

Co do maseczek, używam nadal glinkowe samo robione, ale postanowiłam wypróbować kilka drogeryjnych.:

Dermo Minerały - maseczka odżywczo-oczyszczająca



Kosztowała chyba 4 zł za 20g maski. Skład super: glinka zielona kambryjska, ekstrakt z arniki, ekstrakt z rumianku, hydrolizowany jedwab, ekstrakt z mięty i naturalny konserwant zaakceptowany przed Eco Cert. Czyli mamy 100% naturalny, treściwy skład, za niewielkie pieniądze.
Ponadto glinka posiada dwa certyfikaty jakości. Maseczka jest dostępna w sieciach Biedronka a prawdopodobnie producentem jest Dermaglin.

W zastosowaniu glinka jest nieco bardziej uciążliwa. Po pierwsze zapach, okropny, metaliczny, dla mnie ciężki do zniesienia... Natomiast maseczka jest wydajna, nie wysycha za szybko na twarzy, po użyciu skóra jest promienna i nie wysuszona.

Na pewno do niej wrócę, bo nie zawsze chce mi się mieszać glinkę ręcznie.

Dermaglin - maseczka przeciwtrądzikowa



Chyba najpopularniejsza firma produkująca maseczki glinkowe. Ceny może nie mają aż tak niskie, ale mamy gwarancję jakości, dzięki sześciom certyfikatom ulokowanym na przodzie i tyle opakowania.

Skład krótszy, mniej treściwy, ale to czasem jest plusem, mniej potencjalnych składników uczulających.
Zielona glinka kambryjska, aloes, owies ( najprawdopodobniej chodzi o ekstrakty), i ten sam naturalny konserwant co w poprzedniej maseczce.

W przeciwieństwie do poprzedniczki maseczka przepięknie pachnie aloesem, nie jest perfumowana, więc pewnie to zasługa ekstraktów. Działanie i użytkowanie takie same jak biedronkowej.

Kupuję ją od czasu do czasu, ale pewnie z racji ceny, będę wolała tę biedronkową wersję.

Champs de Provence - antybakteryjna glinka przeciwtrądzikowa + delikatny żel do mycia twarzy


Zestaw kosztuje coś koło 5 zł, a mamy dwa w jednym: 20g maseczki i 10g żelu do mycia twarzy.

Skład maseczki jest dłuższy z niekoniecznie potrzebnymi dodatkami. Zielona glinka, ekstrakty z nagietka i oczaru wirginijskiego, koniec dobroci, jako dodatki mamy glikol propylenowy ( ułatwia wnikanie substancjom aktywnym), niezbyt ciekawy konserwant i kolejny jeszcze mniej ciekawy konserwant...

Szału nie ma ze składem, z działaniem nie jest źle, ale z racji na brzydkie konserwanty raczej nie kupię ponownie.


Z żelem jest jeszcze gorzej, mamy bardzo długi skład, gdzie na pierwszym miejscu jest SLS ( a miał być delikatny...). Ponadto zawiera inne delikatne środki myjące, glicerynę, glikol propylenowy, wit. B5, ekstrakt z aloesu i oczaru, chlorek sodu, jakieś nawilżacze i emolienty(po co?), i cała masa konserwantów  regulatorów pH i kompozycji zapachowej...

Żel jest bardzo wydajny, nie pozostawia uczucia ściągnięcia.


Nadal ulubioną glinka jest zielona i Ghassoul, ale zaczęłam je wzbogacać  najczęściej o sól z Morza Martwegoalantoinę, mocznik, kurkumę, glicerynę i 1-2 krople oleju migdałowego.
Tak przygotowane maseczki działają skuteczniej, mają lepszą konsystencje, i nie wysychają zbyt szybko na twarzy.

Klika razy spróbowałam też osławioną kozieradkę jako maseczkę  I jak na razie jestem lekko zawiedziona. Po pierwsze nie da się jej szybko zmyć (przez 10 minut chyba się z nią męczyłam, za każdym razem), żaden żel do mycia twarzy tu nie pomoże.
Po drugie, kozieradka, nawet długo zmywana, pozostawia baaardzo intensywny zapach...rosołu...


12 komentarzy:

  1. Też pokochałam acnederm i nie biorę pod uwagę niczego z nadtlenkiem benzoilu ;)

    Bardzo fajna pielęgnacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ja powoli ucząc się na swoich błędach, ustalam pielęgnację idealną :P

      Usuń
  2. A jakiego filtra używasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dermedic Sunbrella 50+ do cery tłustej, nie długo napiszę jego recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, to czekam :) Hair Challenge

      Usuń
  4. Używałam Benzacne przez jakiś czas, ale odstawiłam ponieważ pani dermatolog przepisała mi inne specyfiki. Po kuracji wykończę Benzacne i zamierzam stosować go na przemian z Acnederm ;) Do codziennej pielęgnacji wybieram produkty z La Roche Posay (mam skórę bardzo problematyczną z trądzikiem).

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już sporo o tych produktach ale nie używałam.Widziałam różne opinie i chyba dlatego nie zdecydowałam się któregoś z nich zakupić
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przekonałaś mnie do acne derm, a zastanawiałam się nad nim o dłuższego czasu, ale Twoja recenzja przekonała mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie chciałam napisać u siebie o Acnedermie, ale chyba sobie odpuszcze na razie, opisałas produkt bardzo dobrze.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Acnedermu właśnie używam...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy i bardzo przydatny blog :) stoswałam ostatnimi czasy Benzacne i AD na zmianę (na noc oczywiscie), ewentualnie na wypryski pasta cynkowa. I było w miarę dobrze. Oczywiście nawilżałam kremem (Sylveco). Porzuciłam Benzacne, stosuję AD, i cały czas mam taka "chropowatą" cerę... czy to taki chwilowy efekt oczyszczania, czy jakimś cudem mi nie służy? nie pierwszy raz go stosuję, poza tym nie wysusza mi cery nawet. Poradzisz cos? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, chropowatą czyli z zaskórnikami? Muszę od razu zaznaczyć i w poście tez chyba zaznaczyłam to, np. jeśli chodzi o mnie to AD nie wyeliminował mi trądziku, a jedynie wspomógł pielęgnacje. Jego głównym zadaniem jest wybielanie skóry i przebarwień. Więc poleciłabym Ci stosowanie zamiennie z czymś skutecznym jak np. kwasy. Pozdrawiam :)

      Usuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger