Moja aktualna pielęgnacja twarzy cz.I + recenzje


Motto przewodnie tego postu to - minimalizm przede wszystkim, ale odpowiednio przemyślany i skomponowany.

Moja poprzednia pielęgnacja została przeze mnie opisana tutaj i tutaj.

Zmiany:

1. Oczyszczanie

Odstawiłam żel Ziaja Ulga, jak i wzbogacony dodatkowo ekstraktami bo uznałam że nie domywa mi twarzy do końca, i być może to było jedno z błędnych kół.
Potem zaczęłam używać żel Avene do cery tłustej. Nie zawierał on SLS w składzie, ale mimo to mył raczej dokładnie. Po skończeniu w ramach braku pomysłu na następnika, oraz to że pod ręką miałam tylko żel do higieny intymnej Ziaja Intima z kwasem mlekowym. Stosowałam go dobry miesiąc 2 razy dziennie do oczyszczania twarzy. Tu pojawił się pierwszy przełom mimo, że żel miał SLS i bałam się nadmiernego wysuszenia, więc po miesiącu przerzuciłam się na żel Intimelle (pisałam o nim jako o szamponie, skład i analiza tutaj), który to ma SLS ale dużo dalej w składzie. Tak minął kolejny miesiąc mycia twarzy żelami do higieny intymnej i postępy były nadal widoczne.
Obecnie myję twarz żelem Facelle, na razie spisuje się równie idealnie.

Uważam że żele do higieny intymnej, oprócz tego że są delikatne dla skóry, mają mało szkodliwych substancji, to przez niskie pH mogą powodować zmniejszenie wysuszania skóry, a wręcz jej minimalne nawilżenie i uelastycznienie, poza tym niskie pH to bardzo złe środowisko dla rozwoju bakterii :)

Reszta bez zmian, czyli, przemywanie pod koniec mycia twarzy zimną przegotowana wodą, aby domknąć pory oraz złagodzić działanie twardej wody na skórę. Następnie używam toniku, nadal najlepszego i najtańszego, Ziaja Nuno.

2. Krem




Zaraz po toniku używam kremu nawilżającego na  powieki i pod oczy, obecnie to jest Baby Dream niebieski lub krem Ziaja Sopot rozświetlający, który ma dobry skład jak na taką niską cenę:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Coco-Glycerides, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Octyldodecanol, Glycerin, Hesperidin Methyl Chalcone, Steareth-20, Dipeptide-2, Palmitoyl Oligopeptide, Panthenol, Ceteareth-20, Propylene Glycol, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Sodium Polyacrylate, Methylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Diazolidinyl Urea.
http://www.doz.pl/apteka/p56589-Ziaja_Sopot_Rozswietlajaca_krem_pod_oczy_15_ml

Skład dość długi, nie podoba mi się na samym początku caprylic ponieważ jest on moim potencjalnym zapychaczem, dalej robi się przyjemniej, alkohole tłuszczowe, olej palmowy, gliceryna, pochodne oleju kokosowego - kolejne emolienty, tu ciekawy składnik :
Hesperidin Methyl Chalcone - flawonoid pozyskiwany z cytrusów. Wzmacnia ściany naczyń krwionośnych oraz zmniejsza ich przepuszczalność, wykazuje działanie tonizujące. Hesperydyna posiada także właściwości przeciwzapalne oraz pomaga zredukować obrzęki i opuchliznę.
http://www.impag.pl/fileadmin/resources/files/pl/Kosmetik/Publications/Beautycare_2010_4d_3.pdf


Oraz kolejne składniki warte uwagi: dipeptydy - kompozycja dwóch aminokwasów oraz Palmitoyl Oligopeptide

- jeden z elementów kompleksu przeciwzmarszczkowego. Jest to peptyd uruchamiający syntezę kolagenu w komórkach skóry. Usprawnia komunikację między komórkami naskórka i procesy naprawiania uszkodzeń wywołanych starzeniem się skóry. Aby lepiej wnikał do głębszych warstw naskórka, połączono go z resztą lipidową.
http://www.drirenaeris.com/oferta/pl/opis_skladnika/627/palmitoyl_oligopeptide


wit. B5, polimery, rozpuszczalniki, wit. E, parabeny - konserwanty,  

Jak widać skład bogaty w składniki aktywne przeciwzmarszczkowe i regenerujące. Substancje aktywne są dość wysoko w składzie, i uważam że przy dłuższym stosowaniu mogłyby się odnieść zadowalające rezultaty. Ja używam go doraźnie, ale możliwe że będę go używać w przyszłości regularnie. Polecam zwłaszcza że przy cenie około 8 zł to naprawdę warto wypróbować.

Od pewnego czasu zauważyłam dość silne, pogłębiające się załamania na dolnej powiece, oraz z racji że zbliżam się powoli do książkowych 23 lat, kiedy to w skórze powoli zwalniają procesy odnowy, więc uznałam że czas najwyższy zabrać się za miejsca najbardziej potrzebujące uwagi. W pierwszej kolejności jest to skóra pod oczami. Kupiłam taniutki krem pod oczy Ziaja witaminowa z wit. E. Recenzja pojawi się później. Ponadto w dzień gdy nie muszę się malować, nakładam i wklepuję delikatnie jedną kroplę oleju arganowego pod oczy, gdyż ma on cudowne właściwości przeciwzmarszczkowe.

Na resztę twarzy rano używam kremu matującego SVR Lysalpha Matifiante.


Krem ma niezły skład. Wg producenta krem zawiera:
5% Tephrosia purpurea, 4,5 % glukonolakton, 0,5% kwas salicylowy, 0,5% ZnPCA.
http://www.svr.pl/produkty/lysalpha-matifiante-krem-matujacy

I tu nie zgodzę się tylko z 5% tephrosia purpurea, ponieważ jak widać w składzie jest ona za cynkiem którego jest 0,5%.
Tak więc zaraz po wodzie mamy 4,5% kwasu polihydroksylowego (PHA), więcej informacji na temat tego kwasu:
http://www.biochemiaurody.com/slownik/gluconolactone.html
Krótko pisząc ten kwas działa podobnie jak kwasy owocowe ale łagodniej, pomocny przy różnych schorzeniach skóry, oraz jest dobrym inhibitorem (promotorem przejścia) substancji aktywnych do skóry.
Następnie w składzie są emolienty, gliceryna, znowu emolienty, kilka polimerów i silikon, wodorotlenek sodu ( do ustalenia pH), no i po tym wszystkim jest kwas salicylowy i cynk oraz ekstrakt roślinny, guma ksantanowa, skwalen ( substancja aktywna w oliwie z oliwek)

Kremik nie ma właściwie określonego zapachu, jest dość wydajny. Nie jest komedogenny co najważniejsze  nawet przy małej ilości, nie wysusza tylko lekko ściąga pory. Z drugiej strony też utrzymuje odpowiednie nawilżenie skóry w ciągu dnia. Jak na razie mój ideał.

Na wieczór używam zamiennie kilka kremów. Prawie codziennie krem La Roche Posay Effaclar Duo lub Avene Cleanance K. Oba kremy przede wszystkim nie szkodzą, nie wysuszają, całkiem dobrze nawilżają.




Krem Effaclar Duo zawiera zaraz po wodzie glicerynę i... silikon, tak ale jest to lotny silikon i nie powinien mieć większego wpływu na skórę, jedynie na odczucia podczas używania, ułatwia rozsmarowywanie kremu na twarzy, sporo polimerów dość wysoko  w składzie, i wit. B3, potem emolienty; składniki konsystencjotwórcze,  krzemionka-wypełniacz, składnik matujący. wodorotlenek sodu (regulator pH), kwas salicylowy, cynk, kwas linolowy - emolient, pochodna kwasów omega-6, występuję w ludzkim sebum. Przy końcu składy mamy jeszcze przeciwutleniacze oraz substancje wspomagające działanie aktywne kremu.

Skład dość długi z nietypowymi składnikami. Krem jest baaardzo wydajny, ładnie pachnie, wchłania się niezwykle szybko do matu. Jeśli chodzi o działanie, to jest to całkiem niezły kosmetyk utrzymujący skórę w dobrej kondycji, nawilża i pomaga zwalczyć niedoskonałości.

Natomiast nie kupię go ponieważ szukam czegoś mocniejszego na noc.

Raz w tygodniu lub rzadziej, właściwie wg potrzeby, używam kremu Cetaphil


Jest to najlepszy krem nawilżający jaki miałam. Skład dość krótki, treściwy, nie komedogenny.
Na początku nawilżająca gliceryna, następnie lekki emolient, alkohol tłuszczowy - emolient, olej z macadamia - emolient, kolejny emolient, wit. E, silikon, polimer, konserwant, regulator pH, farnesol - ciekawy składnik:
związek bakteriostatyczny, który nie niszczy naturalnej flory bakteryjnej skóry. Jest inhibitorem (hamuje) wzrostu bakterii trądzikotwórczych. Naturalnie występuje w olejku eterycznym kwiatostanów lipy.
http://www.drirenaeris.pl/oferta/pl/opis_skladnika/19/farnesol

czyli wspomaga leczenie przeciwtrądzikowe! wit. B5, konserwanty, wodorotlenek sodu i dwa emolienty.

Nawet ta na pierwszy rzut oka wysoka cena 35 zł za 250 ml, w przeliczeniu na typowy krem wychodzi 7 zł za 50 ml. Czyli nawet taniej. Skład naprawdę imponuje, jest to lekki krem o dużym działaniu nawilżającym  mnie nie zapycha, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, bez zapachowy. Jednym słowem super i polecam każdemu kto ma problemy z cerą.


10 komentarzy:

  1. Rewelacyjny post! Jestem pod wrażeniem wnikliwej analizy składu! Zachęciłaś mnie do przetestowania kremów i znów portfel się uszczupli :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, zawsze analizuję skład jak tylko mogę przed zakupem, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo że kosmetyk będzie działał :P lub mi nie zaszkodzi...

      pozdrawiam

      Usuń
  2. Też stosuje Cetaphil i bardzo go lubię, bo to 1 "krem" który mnie nie zapycha. Kupiłam tez Effaclar duo. Stosujesz ze Effaclarem cetaphil na zmianę? To wystarczające nawilżenie? Pytam bo pierwszy raz będę stosować krem z kwasem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nie ma on za dużo kwasu salicylowego, maksymalnie 0,5%, wiec myślę ze krem wystarczająco nawilża. Ja używam cetaphil raz na tydzień przy stosowaniu wysuszających maści o tym w kolejnym poście :)

      Usuń
  3. Sporo konkretnych informacji. Ja uzywam obecnie kremu pod oczy z ziaji seros sopot i krem ulgs dla skory wrazliwek, przyznam ze jestem zadowolona bo przynajmniej u mnie produkty sie sprawdzaja a do mycia twarzy zel micelarny z bebeauty

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie, że opisałaś Cetaphil zastanawiam się od dłuższego czasu nad nim ... jeszcze chwilę poczekam, żeby wykończyć to co mam w koszyczku i go spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie można kupić SVR Lysalpha Matifiante i w jakiej cenie? Poszukuję dobrego kremu nawilżającego na dzień, pod makijaż, który by jednocześnie nie przetłuszczał i nie zapychał.
    I pytanie jeszcze jedno - czy cetaphil nadaje się pod makijaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem SVR matujący możesz kupić właściwie w każdej aptece, ale pewnie najtaniej jest na allegro, patrzyłam że kosztuje około 25 zł za 40ml. A Cetaphil też używałam przez jakiś czas pod makijaż, i było nawet ok, ale że nie ma właściwości matujących twarz dość szybko się świeciła.

      pozdrawiam

      Usuń
  6. Mam ten (Ziaja Sopot) krem pod oczy. Używałam La Roche Posay Effaclar Duo lub Effaclar K (na lato przerwa). Cethapil to mój ukochany krem.

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo konkretny post - to lubie :))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger