O higienie i ogólnie o wzbogacaniu oraz kręceniu mazideł

Napisałam już pierwszą cześć o moim wzbogacaniu gotowych produktów.
Postanowiłam napisać o zasadach jakich trzeba przestrzegać przy wzbogacaniu gotowych produktów różnymi półproduktami.

Przede wszystkim higiena

Zachowanie zasad higieny jest podstawą przy wzbogacaniu czy robieniu kosmetyków. A szczególną uwagę trzeba zwracać przy produktach do pielęgnacji cery.

Przede wszystkim czyste stanowisko pracy, następnie dokładnie umyty sprzęt laboratoryjny lub ten nasz domowy oraz opakowania do naszych wzbogaconych kosmetyków. Druga sprawa najważniejsza to odpowiednie zdezynfekowanie tych właśnie przyborów. Może być to alkohol etylowy 96% ( spirytus ), lub używane w gabinetach kosmetycznych, dentystycznych czy nawet w studiach tatuażu specjalne płyny do dezynfekcji. Oczywiście nie musimy kupować tych działających niezwykle mocno na różne bakterie i wirusy bo takich pewnie nie posiadamy u siebie w domu.


Ja polecam ze względu na wszechstronność płyn Skinsept Pur. Jest to preparat używany w salonach kosmetycznych przed zabiegami oraz przez wizażystów do dezynfekcji pędzli oraz kosmetyków np. szminki, puder. Nie niszczy on włosia, nawet tego naturalnego a rozpylony na kosmetyku momentalnie wysycha i zostawia suchą, odtłuszczona powierzchnie.
O Skinsept Pur dowiedziałam się z bloga Angel Makeup World . Post jest niezwykle ciekawy i pouczający, warto zajrzeć.



Zakupiłam go hurtowo za 28 zł za 1 l, ponieważ w aptekach ten 350 ml z atomizerem jest tylko 2 zł tańszy a ten litrowy 10 zł droższy. Tak się złożyło że u mnie w mieście stacjonuje taka hurtownia, więc pojechałam go odebrać osobiście. I aby wygodnie się go używało, zakupiłam dodatkowo w aptece w cenie 3 zł alkohol salicylowy z atomizerem ( 50 ml). Alkohol przelałam do osobnej, zdezynfekowanej buteleczki a do tej przelałam część płynu.
Płynu używam codziennie do odkażania pędzli do makijażu, a raz na miesiąc mniej więcej do dezynfekowania pomadek do ust czy pudrów. I oczywiście do dezynfekcji sprzętu używanego do mieszania mazideł oraz opakowań.

Dodatkowo używam go do dezynfekcji produktów codziennego użytku: myszka, klawiatura, komórka, mniej więcej raz w miesiącu. Polecam także to zrobić innym dla własnego zdrowia. 


Sprzęt


Nie trzeba się zaopatrzyć w laboratoryjny sprzęt, jeśli ktoś ma pomysł na użycie rzeczy dostępnych w domu to nie ma przeszkody. Ważna jest dokładność pomiarowa. Można samodzielnie zrobić przeliczniki. A dzięki wiedzy na temat ciężarów właściwych możemy bez problemy odmierzać gramy w miarkach 1-mililitrowych.
Poniżej kilka linków do przykładowych ciężarów właściwych. Takie informacje znajdziemy także przy danym półprodukcie na stronie gdzie je kupujemy.

Przydatne wzory i przeliczenia
Tabela ciężarów właściwych-półproduktów

Do tworzenia kosmetyków mineralnych do twarzy powinnyśmy posiadać moździerz lub młynek do kawy w celu dokładnego roztarcia i wymieszania składników.
O tworzeniu i ogólnie o kosmetykach mineralnych do makijażu pisałam tutaj.


Druga sprawa to opakowania, buteleczki, słoiczki. Możemy kupić nowe albo wykorzystać opakowania po zużytych kosmetykach. Trzeba pamiętać oczywiście o dokładnym ich umyciu oraz zdezynfekowaniu.

Profesjonalny sprzęt laboratoryjny można zakupić w sklepach chemicznych np. na allegro - linki także poniżej.

http://allegro.pl/sklep/7192959_tomchem - tanie szkło, sprzęt laboratoryjny oraz odczynniki/półprodukty
http://allegro.pl/sklep/23078122_allchemik- j.w.
http://allegro.pl/sklep/19518330_pyrogarage - odczynniki chemiczne


Odpowiednie stężenia i technika

Najważniejsze jest przestrzeganie odpowiednich dopuszczalnych stężeń. Za dużo może nam wyrządzić nie raz krzywdę np. kwasy, a za mało może w ogóle nie dać oczekiwanego efektu. Do odpowiedniego stężenia w granicach normy można oczywiście dojść za pomocą metody prób i błędów.
Jeśli używamy kwasów lub substancji wrażliwych na zmiany pH to musimy kontrolować je po przez używanie papierków lakmusowych. Aby zmniejszyć pH - zakwasić roztwór musimy użyć jakiegoś kwasowego odczynnika np. kwas mlekowy, natomiast aby zwiększyć pH używamy np. wodorotlenku sodu ( soda ).

Jak uregulować poziom pH wykonanego kosmetyku

Co do kwasów musimy także uważać na stężenia, ponieważ kwasy zachowują się inaczej niż reszta odczynników.

Kalkulator stężeń ( mi działa tylko na Internet Explorer )

Wzbogacanie to najprostsza metoda użycia półproduktu. Wybieramy dowolny kosmetyk i dodajemy odpowiednie stężenie. Prosto wzbogacimy nasz ulubiony tonik, ale również ulubiony krem, maskę glinkową lub maskę do włosów.

Ekstrakty łatwo dodać do kosmetyku, te płynne bardzo łatwo , natomiast te w proszku trzeba dokładnie wymieszać. Można ew. użyć mieszadełka w postaci spieniacza do kawy. Do wzbogacania najlepiej użyć część kosmetyku, najlepiej małą część na kilka użyć. Wtedy szybko możemy przygotować kolejna zmodyfikowaną porcję. Taka porcję trzymamy w lodówce, bo naturalne ekstrakty mogą skrócić datę ważności produktu.

Do wzbogacania nie polecam używać kwasów, czy substancji do których rozpuszczenia potrzebny jest alkohol, lub odpowiednie pH, lub podgrzewanie do odpowiednich temperatur, ponieważ to wymaga pewnych umiejętności. Ponadto nowy składnik może reagować rożnie z reszta produktu i się rozwarstwiać lub szybciej psuć.

Dodawanie olejów do kremów może mieć negatywny skutek, ponieważ zawarty w gotowym produkcje emulgator może być nie wystarczający do takiej porcji oleju, i w konsekwencji olej nie wymiesza się z produktem. Polecam tworzenie ekspresowych ser olejowych:
Ekspresowe sera do twarzy
http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/Serum/100
Oleje za to z powodzeniem dodajemy do masek do włosów.

Łatwo także wyczarować krem z filtrem UV lub balsam brązujący czy z rozświetlającymi drobinkami, wystarczy dodać odpowiednia ilość filtrów mineralnych: dwutlenku tytanu i tleny cynku lub perłowe miki do balsamów. Potrzebne minerały zakupimy np. w sklepie kolorówka.

Do najbezpieczniejszych należą: proteiny hydrolizowane, l-cysteina, ekstrakty naturalne, glinki, algi, liposomy, witaminy i inne substancje takie jak np. mocznik, kwas hialuronowy czy gliceryna.

Wspaniałą odmiana kosmetyku są olejki eteryczne. Można je dodawać do gotowych produktów w małych stężeniach. Można także zrobić własne perfumy w kremie, dodając do miksu twardych maseł i wosków odpowiednią kompozycję ulubionych olejków. W celu wzmocnienia efektu pielęgnacyjnego dodajemy je do olejów do skóry głowy czy oliwek do ciała. Łatwo wyczarujemy także sole, kule i mydełka do kąpieli z dodatkiem tych pachnących półproduktów. Aromaterapia ma zbawienny wpływ na stan umysłu.

Co do tworzenia kosmetyków od podstaw, musimy się zaopatrzyć w niezbędna wiedzę a także dokładniejszy sprzęt. Więcej wiedzy na ten temat w linkach poniżej.

 Sklepy z półproduktami i przepisami podałam w linkach.

Reszta przydatnych linków:

http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/Wzbogacamy-krem-sklepowy./73
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=322395 - temat o wzbogacaniu gotowców
http://www.femineus.pl/index.php?topic=7511.0 - j.w.
http://www.laboratoriumurody.pl/forum/jak-zrobic-krem-sposobem-domowym-ogolne-informacje,t13.html - bardzo dokładnie opisane jak zrobić najprostszy krem
http://mazidla.com/receptariusz/21/21-wykonywanie-mazide-informacje-ogolne.html
http://wizaz.pl/forum/archive/index.php/t-600900.html - temat na forum o higienie podczas tworzenia kosmetyków
http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/ABC/5 - Kompendium wiedzy na temat tworzenia kosmetyków i właściwości ich składników.
http://www.zrobsobiekrem.pl/info/index/pageId/138/preview/1 - Krok po kroku - przewodnik dla początkujących

9 komentarzy:

  1. strasznie to skomplikowane:(
    na razie dodaję po kropli olejku lub soku aloesowego do kremu i mieszam. Boję się sama coś robić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. samo wzbogacanie półproduktami nie jest skomplikowane ale na kwasy trzeba uważać w szczególności.

      Usuń
  2. Wow, super przydatny post, będę do niego wracać na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam do zabawy TAG; 7 faktów o sobie http://zielonaolivka.blogspot.co.uk/2012/09/tag-7-faktow-o-mnie-nominacja-versatile.html pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem za leniwa na wlasnoreczna produkcje mazidel, chociaz pamietam, ze na chemi kosmetycznej sprawialo mi to wielka frajde. W kazdym razie podziwiam za pasje i wytrwalosc kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pipetę i gruszkę, ale marzy mi się dokładniejsza waga. Może kiedyś się jej dorobię;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, że dopiero teraz weszłam na Twojego bloga, ale teraz nadrabiam zaległości :) Widzę, że zaopatrzyłaś się w sprzęt, o którym mi pisałaś

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, a gdzie kupiłaś ten płyn? Zdaje się że obie mieszkamy we Wrocławiu. Ja znalazłam w surima.pl, ale to trochę daleko jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam właśnie w surima bo tam jest prawie 10 zł tańszy niż w aptekach, gdzie także można go nabyć. Jeśli mieszkasz we Wrocławiu to spokojnie dojedziesz tam tramwajem, wiec myślę że nie będziesz się zastanawiać :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger