Recenzje balsamów do ciała - Hawaiian Tropic, Joanna i Isana

Kokosowe masło do ciała Hawaiian Tropic



Masełkiem zainteresowałam się po przeczytaniu recenzji na którymś blogu, w dodatku w sklepie internetowym Paatal gdzie była promocja m.in. na to masło. Więc bez zastanowienia zrobiłam dodatkowo większe zakupy w tym sklepie, i robię do dzisiaj:)
Masło zakupiłam za 8 zł! za 200 ml. Masło zostało wyprodukowane w USA, na etykiecie nie ma polskiego opisu. Z opisu mogę wywnioskować że nadaje gładkości skórze, wspomaga opaleniznę, głęboko nawilża i odżywia skórę, testowane dermatologicznie.


Masło ma bardzo gęstą konsystencje, kolor żółto-waniliowy, zapach bardzo ładny kokosowy jakby z nutą cytryny, ale o ile na początku zapach mi się bardzo podobał to zaczął mnie drażnić po kilku godzinach. Tak, tak długo utrzymuję się intensywny zapach masła. Masełko pięknie się rozsmarowuję, jest średnio wydajne, ładnie i szybko się wchłania, ale jak się da trochę za dużo to może pozostawiać na skórze film przez pewien czas. Skóra po zastosowania masełka jest super nawilżona, jedwabiście gładka i elastyczna. Masełko oprócz doraźnych efektów nawilżających i kondycjonujących to po dłuższym stosowaniu, dzięki tym naturalnym masłom i olejom, regeneruję i odżywia skórę, zapobiega utraty elastyczności. 
Skład pozwoliłam sobie zacytować z bloga Siulki skąd też wklejam link do super precyzyjnej analizy składu.

Skład: Aqua, Glycerin, Diisopropyl Adipate, Cetearyl Alcohol, Mangifera Indica, Butyrospermum Parkii, Theobroma Cacao, Cetyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Glyceryl Stearate, Cocos Nucifera, Aloe Barbadensis, Phenoxyethanol, Triethanolamine, Persea Gratissima, Caprylyl Glycol, Carbomer, Ceteth-10 Phosphate, Dicetyl Phosphate, Parfum, Methylparaben, Tocopheryl Acetate, Ascorbic Acid, Retinyl Palmitate, Silica, Plumeria Acutifolia, Psidium Guajava, Carica Papaya, Passiflora Incarnata, Colocasia Antiquorum, Dimethicone (silikon), Acetyl Tyrosine, Butylparaben, Disodium EDTA, Ethylparaben, Amyl Acetate, Propylparaben, Sodium Riboflavin Phosphate, Benzyl Alcohol, CI 19140, CI 15985.

http://siulka.blogspot.com/2011/07/hawaiian-tropic-coconut-body-butter.html

Co do składu dodam od siebie trochę głównych informacji. Na niebiesko zaznaczyłam najważniejsze substancje aktywne.
Masło jest na bazie gliceryny która doskonale nawilża, alkoholi tłuszczowych no i maseł i olejów z roślin egzotycznych. Zaraz po alkoholu tłuszczowym mamy już na piątym miejscu masło z mango indyjskiego, potem masło shea - posiada naturalny filtr UV, masło kakaowe - tu efekt wspomagania dłuższego utrzymywania się opalenizny, trochę dalej mamy masło kokosowe, ekstrakt z aloesu - łagodzi podrażnienia, nawilża, masło avocado, po parfumie mamy jeszcze trochę składników już w dużo mniejszych ilościach: witaminy E, C, A, mamy także wypełniacz i stabilizator - krzemionkę, dalej jeszcze trochę ekstraktów roślinnych: plumeria, gujawa, papaia, męczennica, kolokazja i już przy końcu naprawdę w śladowych ilościach silikon, który poprawia właściwości wygładzające skóry i smarowalność.
Na prawdę za taką cenę nigdzie nie znajdę lepszego smarowidła do ciała o tak wszechstronnych właściwościach i tak bogatym składzie. Jestem bardzo zadowolona, i o ile jeszcze gdzieś je znajdę to na pewno kupię ;)


Balsam do ciała Z apteczki babuni Joanna



Balsam do ciała zakupiłam bez promocji za ok. 12 zł za 500ml to dla mnie już jest bardzo tanio, ale wiem że można go dostać w promocji za 10 zł a może nawet za mniej.
Opakowanie jest całkiem poręczne mimo dużych rozmiarów, posiada pompkę ułatwiającą dozowanie produktu, która dodatkowo posiada zabezpieczenie przed przypadkowym naciśnięciem. Konsystencja jest raczej gęsta, zapach piękny. Balsam jest raczej wydajny. Bardzo przyjemnie się rozsmarowuję, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Balsam świetnie nawilża skórę przez cały dzień, zapach nie jest nachalny i raczej znika w ciągu dnia. Balsam bardzo dobrze nawilża przesuszone partie ciała, i idealnie radzi sobie z szorstkimi miejscami np. łokcie, stopy. Naprawdę jestem zadowolona z efektów używania.



Skład: Aqua, Glycerin, Isoporopyl Myristate (emolient - chroni przed utratą wody), Urea (mocznik), Caprylic/Capric Triglyceride (emolient), Parafinum Liquidum (olej mineralny - nawilża), Cetearyl Alcohol( alkohol tłuszczowy - nawilża skórę), Glyceryl Stearate Citrate (emulgator), Butyrospermum Parki Butter, Dimethicone (silikon - zostawia na skórze film, polepsza gładkość skóry), Propylheptyl Caprylate (plastyfikator - nadaję odpowiednia konsystencję), Stearyl Alcohol (alkohol tłuszczowy - nawilża skórę) , Jasminum Officinale Extract, Propylene Glycol (substancja higroskopijna, ogranicza ilość konserwantów w produkcie), Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer (polimer filmotwórczy), Xanthan Gum ( guma ksantanowa - zagęszcza formułę kosmetyku), Triethanolamine (ustala pH), Citric Acid (ustala pH), Parfum (zapach), Alpha - Isomethyl Ionone (składnik kompozycji zapachowej), Limonene (składnik zapachu), Geraniol (zapach), Butylphenyl Methylpropinal (zapach), Citronellol (zapach), Hexyl Cinnamal (zapach), Limonene (zapach), DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone (konserwant), Methylisothiazolinone (konserwant).


Balsam także jest na bazie gliceryny, na czwartym miejscu posiada mocznik stad tak dobre właściwości regeneracyjne i likwidujące szorstkość skóry, potem jest co prawda parafina ale jako część składników nawilżających, alkohole tłuszczowe, masło shea, silikon całkiem wysoko, ale jest jeden i raczej nie przeszkadza, ekstrakt z Jaśminu - nawilża i łagodzi skórę i trochę polepszaczy wyglądu, konsystencji , zapachu.

Ogólnie jestem zadowolona z produktu, ale nie wiem czy wrócę do niego, ponieważ lubię testować nowe produkty.



Balsam do ciała z witaminami i jogurtem ISANA




Balsam kupiłam w promocji za 4 zł i od razu miał mieć przeznaczenie jako krem do rąk. Szukałam coś dużego i taniego. Balsam ma 400 ml jest w butelce która łatwo się wciąga do środka, przez co pudełko się odkształca. Co do konsystencji to jest lejąca wręcz, zapach taki mango raczej, delikatny. Jest bardzo wydajny.

Balsam się średnio szybko wchłania, jak się da za dużo to się maże. Skład przyzwoity, nie jest na bazie gliceryny tylko alkoholi tłuszczowych, ale w składzie glicerynę i tak znajdziemy. Potem mamy masło kakaowe, masło shea, witaminę E ekstrakt z jogurtu(?), wosk pszczeli. Te główne składniki aktywne na prawdę zachwycają za taka cenę! Do ciała i tak nie stosuję ale uważam że byłby równie dobry lecz używam go do rąk z racji że posiadam inne balsamy.

4 komentarze:

  1. mnie balsam joanny zawiódł ;( z kolei szampon tej serii uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. papiloty kupiłam grube z Rossmanna. Przy buzi wywijałam na zewnątrz, te z tyłu pod spód i nawijałam je nad szyją tak jak widać na zdjęciu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiło mnie kokosowe masło :) musi ładnie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie również zainteresowało to kokosowe masło :) zaczynam obserwować i zapraszam również do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger