Recenzje odżywek: Ziaja, Mrs. Potter's




Nadeszły znowu studia, a co za tym idzie mniej czasu na przyjemności, czyli m.in. prowadzenie mojego bloga. Bez obaw, posty będą ale rzadziej :)

W dzisiejszym poście przedstawię recenzje trzech odżywek do włosów, które ostatnio dość często używam.


Ziaja, Odżywka Intensywna Regeneracja


Któraś z kolei moja odżywka Ziaji. Tym razem wybrana ze względu na brak protein.

Skład


Baza odżywki taka sama jak prawie cała seria, czyli alkohol tłuszczowy, substancja ułatwiająca zmywanie odżywki, silikon, rozpuszczalnik substancji aktywnych oraz ciekła parafina.

Parafiny nie zawierają jedynie wersja z jedwabiem oraz z olejem z kiełków pszenicy.

Po bazie odżywki mamy pochodną miodu pszczelego, tzw honeyquat który możemy zakupić, oraz o którym możemy przeczytać na stronie Ecospa. Zaraz po nim w składzie widnieje wit. B5, olej jojoba, glikol propylenowy - kolejny rozpuszczalnik substancji aktywnych, następnie ekstrakt z liści aloesu, oraz reszta:
środek powierzchniowo czynny, guma Guar - roślinnego pochodzenia, konserwanty, zapach, pozostałe konserwanty oraz składniki kompozycji zapachowej, i kwas cytrynowy.

Skład niezbyt długi oraz całkiem przyjemny.

Działanie

Odżywkę jak każdą inną Ziaję, używam tylko bez spłukiwania, po myciu. Uważam, że działają one bardzo dobrze na moje włosy. 
Ta wersja jak każda inna firmy Ziaja, ma bardzo cukierkowy zapach, ale do tego wersja z miodem ma wyjątkowo sztuczny zapach. Do zapachu potrafię się przyzwyczaić, więc nie jest to minusem odżywki. Odżywka jak pozostałe jest gęsta. Działanie także podobne. Doskonale zmiękcza oraz ułatwia rozczesywanie włosów. Jest mocno emolientowa oraz posiada silikon, dlatego nie można przesadzać z ilością nakładanej odżywki, ja używam ją tylko od połowy włosów.

Podsumowując, kolejna dobra odżywka Ziaji za mniej niż 5 zł, polecam.


Ziaja, Odżywka Codzienna pielęgnacja, w sprayu


Odżywkę tę kupiłam pod wpływem chwili, po drugie dopiero przy kasie dowiedziałam się, że kosztuje więcej niż miała kosztować...

Ale skoro już jest to przetestuję, najwyżej już więcej nie kupię.

Skład


Delikatna substancja myjąca (?), hydrolizowany jedwab, aminokwasy pszenicy - owa keratyna roślinna - fitokeratyna, wit. B5, quaty, PVP - polimer, konserwant ekologiczny, zapach, oraz pozostałe składniki kompozycji zapachowej, na końcu kwas cytrynowy - regulator pH.

Skład dość ubogi, lekki, a za razem mocno naszpikowany oblepiaczami. Nie wiadomo po co substancja myjąca - może chodzi tylko o działanie powierzchniowo czynne. Protein jest za to dość sporo, bo są już na 2 miejscu po wodzie. Jest też zdecydowanie za dużo składników kompozycji zapachowej.

Działanie

Odżywka mieści się w małej butelce o pojemności 125 ml ze sprayem. Spryskiwacz dozuje idealną ilość kosmetyku na włosy. Mocno rzuca się w nos zapach ( efekt dużej ilości składników zapachowych). Odżywka nic szczególnego nie robi z włosami wizualnie, ani dobrego ani złego. Natomiast na pewno je w jakimś stopniu odbudowuje, czego efekty można by ewentualnie zauważyć po dłuższym stosowaniu. Ja używam kilka odżywek naraz, więc nie mogę przypisać szczególnych zasług własnie jej, lub odwrotnie, że nic nie robi. Jest to lekka odżywka, więc będzie odpowiedniejsza na lato, moje włosy w okresie zimowym są nadzwyczaj kapryśne.

Największy minus odżywki to cena bo aż od 9 zł do ponad 12 zł w innych sklepach.
Uważam, że jest to duża przesada, i nie sięgnę po resztę odżywek w sprayu z tej serii.


Forte Sweden, Mrs. Potter's, Balsam - odbudowa i nawilżenie


Od jakiegoś czasu aż do dzisiaj mamy modę na proteiny jedwabne, więc producenci upychają je gdzie popadnie. Jest to zarazem dobre jak i złe zjawisko. Po pierwsze niezaprzeczalnie jedwab ma właściwości regenerujące włosy. Natomiast proteiny są nieodpowiednie do włosów bardzo porowatych. Po trzecie bardzo łatwo można włosy przeproteinować, co daje efekt odwrotny do zamierzonego. Włosy stają się suche, sianowate i podatne na warunki atmosferyczne.
Moje włosy własnie tak źle reagują na nadmiar protein, więc ubolewam trochę nad tendencją producentów. Ciężko znaleźć jest odżywkę bez protein ( zwłaszcza jedwabnych). W każdym razie staram się komponować proteiny z emolientami aby zachować względną równowagę.
Cieszy mnie natomiast fakt iż powstała nowa moda na olej arganowy, którego chyba nie da się przedawkować, jest cudowny dla każdego rodzaju włosów :)

Odżywka Mrs. Potter jest własnie odżywką z niewielką ilością jedwabiu, ale za to ma odpowiednią ilość emolientów.

Skład


Alkohol tłuszczowy, substancja ułatwiająca zmywanie odżywki, rozpuszczalnik, zmywalny przez wodę silikon, aloes, biała herbata, glikol propylenowy, hydrolizowany jedwab, zapach, kolejny rozpuszczalnik, mineralne wypełniacze: jeden z nich to konserwant, kolejne konserwanty, kwas cytrynowy, oraz składniki zapachowe.

Skład trochę podobny na początku do odżywek Ziaja, z tym że nie ma ciekłej parafiny oraz posiada lżejszy silikon. Stąd pomysł żeby spróbować użyć go jako odżywka b/s. Ponadto odżywka ma stosunkowo krótki skład. Jedwab jest nieco dalej w składzie co mnie cieszy. Odżywka ponadto zawiera cenne ekstrakty roślinne: z uniwersalnego aloesu, cudownego na włosy jak i skórę głowy oraz z białej herbaty, która to pobudza cebulki włosów do wzrostu oraz je wzmacnia.

Działanie

Odżywka sprzedawana jest w półlitrowych opakowaniach. Zapach jest wg mnie bardzo przyjemny. Konsystencja bardzo gęsta. Odżywka mimo iż ma lekki silikon, przy zmywaniu pozostawia na włosach uczucie jedwabistej gładkości, włosy się momentalnie rozczesują między palcami, są gładkie, lśniące oraz pachnące. Odżywkę także przetestowałam bez spłukiwania po myciu. W porównaniu do typowych odżywek b/s była mniej śliska, to zasługa lżejszego silikonu. Przez to trudniej się rozprowadzała na włosach. Natomiast włosy po wyschnięciu są miękkie, nie spuszone, gładkie.

Uwielbiam tę odżywkę, i sądzę że kupię ją ponownie, ew wypróbuję inne wersje tej odżywki.
Cena na plus, za 500 ml zapłacimy około 6-7 zł. Polecam!





17 komentarzy:

  1. Uwielbiam aloesową Mrs Potters! Polecam wszystkim, bo zauważyłam, że sprawdza się na bardzo różnych typach włosów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu wypróbować jakąś maskę/odżywkę z ziaji i mrs. potter's :)

    OdpowiedzUsuń
  3. również baaaardzo lubię ten balsam aloesowy Mrs Potters :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowałaś mnie tą odżywką Mrs Potters.

    Lubię Twoje recenzje - podajesz składy i zwracasz uwagę (w produktach do włosów) na to, co ja (parafina, proteiny, silikony, oblepiacze, wartościowe składniki...) ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh Cieszę się, a cóż jest ważniejszego od gruntownej selekcji składników :P

      Usuń
  5. Pottersy na pewno kiedyś zawitają w moim domu.
    Co do odżywek b/s czas przetestować coś innego niż Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa ta odżywka- Intensywna Regeneracja. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam odżywkę Ziaji, ale od dawna jej nie używam. W sumie nie wiem czemu, bo bardzo ją lubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używałam jeszcze żadnej odżywki ziaji, może w końcu się przemogę po takich recenzjach:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Używałam odżywki Mr. Potters i byłam z niej zadowolona:) Obserwuję bloga i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja bardzo lubię mrs potters, zwykle używam jej do mycia odżywką i sprawdza się znakomicie :)
    a ziaję miałam jedną, wciąż ją mam i nie mogę zużyć, bo nic nie robi z włosami, a jej zapach bardzo mi przeszkadza niestety.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od dawna czaję się na Mrs. Potters :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. te odzywki mrs potter sa teraz w promo w kauflandzie za 4,99 :p

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za informację o Zielonym Klubie! Naprawdę wiele olejów jest w tańszych cenach, w tym mój ulubiony z pszenicy. I alkohol cetylowy 6,5zł/100g!! Jeszcze raz dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta odżywka Mrs.Potters ma już zmieniony skład na gorszy, jak i inne z tej serii :( Już nie za bardzo nadaje się do mycia włosów, a i jako odżywka sprawuje się gorzej. Zwróćcie uwagę na nowe składy Pottersów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta odżywka Mrs.Potters ma już zmieniony skład na gorszy, jak i inne z tej serii :( Już nie za bardzo nadaje się do mycia włosów, a i jako odżywka sprawuje się gorzej. Zwróćcie uwagę na nowe składy Pottersów.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger