Nowinki ze świata biochemicznego cz.II


NANOwoda?

Cóż to jest?


NANOwoda została stworzona przez dwójkę naukowców z polskiej firmy kosmetycznej Nantes - prof. Wiesława Stręka i Zdzisława Oszczędy. Ta niezwykła woda powstała z  rozbicia klastrów złożonych z agregatów molekuł  za pomocą wyładowań elektrycznych na tzw. nano klastry - czyli pojedyncze molekuły wody, które zmieniły pierwotne właściwości cząsteczek.

Ciekawostką jest informacja, że taka woda wrze dopiero w temp. 180 stopni a zamarza w -60 stopniach, zmienia się także pH wody do 4,2-4,5. NANOwoda posiada mniejsze przewodzenie elektryczne, mniejsze napięcie powierzchniowe oraz większą aktywność chemiczną i biologiczną.
Stwierdzono że w NANOwodzie można rozpuścić olej, a także substancje aktywne aby działały na głębsze warstwy skóry. Dzięki temu możliwe jest tworzenie mocno stężonych wodnych roztworów substancji aktywnych.

Nanowoda efektywnie nawilża skórę, ma właściwości kojące. Jak podkreślają naukowcy, jest to pierwotna postać wody, którą można znaleźć np. w lodowcach.

Jak NANOwoda sprawdza się w praktyce? Czy to przełomowe odkrycie, czy też kolejny chwyt marketingowy?  Musimy poczekać na opinie i badania niezależnych chemików.

Tym czasem można zakupić cała gamę produktów na bazie NANOwody firmy Nantes w kosmicznych cenach bo od ponad 100 zł...

Źródło:
http://businesswomanlife.pl/nanowoda-w-kosmetykach-nantes


Nowy polimer, który pozwala zmniejszyć ilość silikonów i tłuszczów w kosmetykach do włosów

N-Hance 4572 - tak własnie nazywa się układ polimerów stworzony przez Ashland.
Badania wykazały, że przy użyciu tych polimerów możliwe jest zmniejszenie ilości silikonów oraz substancji tłuszczowych w kosmetykach myjących przy niezmienionych właściwościach kondycjonujących.

N-Hance 4572 bowiem charakteryzuje się dużą gęstością ładunku oraz wysokim ciężarem właściwym, dzięki czemu rozprowadza oleje zawarte w preparatach kondycjonujących na całe włosy. Polimer zwiększa wydajność produktu, przez co można obniżyć zawartość olejów bazowych od 25 do 40%. Idą za tym mniejsze koszty produkcji a co w konsekwencji będzie prowadzić do obniżenia cen produktów.
Dodatkowym atutem jest fakt że producent

Korzysta z naturalnych, syntetycznych i półsyntetycznych polimerów pochodzących z roślin i ekstraktów z nasion

Uważam iż jest to surowiec warty zainteresowania, ponieważ poprzez optymalizację produkcji przy zachowaniu odpowiedniego poziomu naturalności kosmetyków przemysł kosmetyczny będzie rozwijał się w dobrym kierunku.

Źródło:


Nanocząsteczki złota we włosach?

Tak znowu o nanocząsteczkach, ale to świadczy tylko tym że nanotechnologie coraz bardziej są rozwijane i znajdują coraz szersze zastosowanie w rożnych dziedzinach życia.

Naukowcy z paryskiego laboratorium opracowali metodę syntezy nanocząstek złota (AuNPs) we włosach. Badania rozpoczęli od włosów białych nadając im stopniowo coraz ciemniejsze kolory. Włosy traktowano kwasem chlorozłotowym (HAuCl4), wytworzono do tego celu zasadowe środowisko ( wodorotlenek wapnia ) ułatwiające syntezę. Przy badaniach mikroskopem elektronowym zauważono że nanocząsteczki złota wkomponowały się głęboko w rdzeń włosa, ponadto utworzyły symetrycznie spiralny kształt wokół rdzenia.
Co więcej wykazują silną czerwoną fluorescencję w świetle niebieskim i są 40 -60 tys razy mniejsze od szerokości włosa.
Jedna z najważniejszych cech farbowania złotem jest minimalna zmywalność, możliwe jest to dzięki połączeniu się nanocząstek złota z aminokwasami posiadającym siarkę zawartymi we włosie.
Keratyna tworząca strukturę włosa cechuje się wysoką zawartością aminokwasów siarkowych: cysteina (17%) metionina (0,5%), co pozwala na przyłączenie dużej liczby nanocząsteczek złota i osiągnięcie intensywnego koloru.
Kolejny plus to cena, okazało się że do wytworzenia kwasu chlorozłotowego jest potrzebna nie wielka ilość złota, czyli około 0,4-0,5 % całej masy włosów. Ustalono też wstępną cenę za koloryzację 100 g włosów, będzie to około 80 zł.

Oprócz licznych zalet metoda ma wiele wad, które na razie uniemożliwiają wprowadzenie w metody w życie. M.in. ekstremalnie wysokie pH bo ok 12,5, co jest dużo wyższe nawet od amoniaku ( pH 9-10 ). Kolejny minus to bardzo długi czas syntezy nanocząstek we włosach, by z białych włosów uzyskać ledwo widoczny blady blond potrzeba 7 godzin, a aby uzyskać intensywny kolor miodowego blondu aż 2 tygodnie!

Jak widać metoda potrzebuje jeszcze sporego dopracowania, ale wydaje się być mocno obiecująca z racji choćby, że swoje zastosowanie znajdzie nie tylko w koloryzacji włosów, ale także w barwieniu wszelkiego rodzaju organicznych materiałów (wełna, liście, skóra, bakterie ).

źródło:
http://biotechnologia.pl/biotechnologia-portal/info/kosmetologia/33_doniesienia/373436,jak_zostac_zotowosa__synteza_nanoczastek_zota_we_wnetrzu_wosa.html?utm_source=Doniesienia&utm_medium=e-mail&utm_campaign=newsletter_21-3-2013


2 komentarze:

  1. bardzo mnie zaintrygowała ta nanowoda. ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, oby dzięki tym odkryciom pojawiło się więcej dobrych kosmetyków o lepszych składach :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger