Zabezpieczanie końcówek - oleje i sera


Bez tego punktu nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji włosów.
Wiadomo że końcówki włosów są najbardziej podatne na zniszczenie, co prowadzi do rozdwajania się końcówek włosa, dlatego aby zachować zdrowe końce należy je chronić przed czynnikami zewnętrznymi.
Jakie są plusy zabezpieczania końcówek włosów wg mnie?

  • przede wszystkim ochrona przed mikrouszkodzeniami włosów, które mogą powodować: wiatr, tarcie o ubranie, mróz
  • termoochrona - oleje jak i różne sera do włosów tworzą na powierzchni włosa nieprzepuszczalny film, który świetni chroni końcówki jak i całe włosy przed nadmiernym wysuszeniem spowodowanym wysoka temperaturą
  • zapobieganie nadmiernemu odparowywaniu wody z włosów - dzięki temu filmowi na powierzchni włosa, woda zostaje zatrzymana w jego wnętrzu, włosy nie puszą się tak pod wpływem zbyt wysokiej wilgotności

Zwłaszcza teraz gdy panują duże mrozy, nasze włosy są narażone szczególnie na mikro uszkodzenia spowodowane tarciem końców o szalik, kurtkę czy czapkę oraz wysuszenie które funduje nam mróz.

Pamiętajmy żeby produktów do zabezpieczania włosów nie używać w zbyt dużych ilościach. Oleje mogą powodować nie estetyczny wygląd tłustych, nie domytych włosów, natomiast silikonowe sera potrafią się nadbudowywać na powierzchni włosa i powodować także oklapnięte włosy. Używając silikonów oczyszczamy skórę głowy koniecznie szamponami z SLS , przynajmniej raz w tygodniu.

Moje zabezpieczanie końcówek włosów, jest dwuetapowe. Najpierw gdy włosy są jeszcze wilgotne nakładam serum silikonowe, czasem też gdy są mokre jako ochrona przed suszarką oraz czesaniem. Nakładam nie wielka ilość, rozcieram w dłoniach w celu ogrzania produktu i nakładam na końce włosów,często nawet do połowy włosów.
Drugi etap to olej. Oleju nakładam maksymalnie 2 krople, mocno rozcieram w dłoniach, i delikatnie starając się równomiernie nakładać na wszystkie włosy, wgniatam w suche już włosy. Nie ryzykuję większej ilości bo obciąża zbytnio to moje włosy.

Sera silikonowe




1. Marion, Natura Silk - Jedwabna kuracja


Przy powiększeniu zdjęcia możemy zauważyć dość krótki i treściwy skład.
Pierwszy najważniejszy plus to brak alkoholu. Początek składu to 3 silikony które pełnia najważniejszą funkcję ochronną tego kosmetyku. Następnie są hydrolizowane proteiny jedwabiu, odżywiają włos oraz wbudowywują się w uszkodzone miejsca w włosie, czym także chronią przed dalszymi uszkodzeniami włosa. Na kolejnym miejscu jest zapach oraz panthenol, który odżywi i nawilży końcówki.

Jedwab firmy Marion wybrałam ze względu na prosty skład, bez alkoholu oraz dużą pojemność za nie wielka cenę - 50 ml za 8 zł. (Obydwa sera Marion mam dzięki uprzejmości bratowej Olci: *)
Jedwab ma delikatną, przezroczystą, dość gęsta konsystencję. Opakowanie produktu posiada wygodną w użyciu pompkę, dozującą  dzięki której mogę dozować odpowiednie ilości kosmetyku - ogromny plus za to, brawo! :) Serum posiada bardzo przyjemny zapach , który utrzymuje się na włosach ( i rękach) przez dłuższy czas. Jest bardzo wydajny. Jedwab natychmiast wchłania się we włosy i ich nie obciąża. Efekty używania tego jedwabiu są bardzo zadowalające. Włosy są nie wysuszone, odpowiednio chronione, a zawarty w produkcie jedwab na prawdę pomaga w walce z rozdwajającymi się końcówkami!
Jestem zadowolona z tego produktu, polecam go każdemu z czystym sumieniem, i myślę że nie rozstanę się z nim długo.


2. Marion, Kuracja z olejkiem arganowym



Tutaj skład jest dłuższy i tym samym nie zmieścił się niestety do końca na zdjęciu.
W składzie tego serum na początku mamy więcej silikonów oraz isopropyl myristate (ester kwasu palmitynowego z alkoholem izopropylowym), który pełni rolę rozpuszczalnika lub pewnego rodzaju syntetycznego emolientu, zaraz po nim jest olej arganowy i parfum. Po zapachu mamy dwa barwniki : żółty oraz czerwony, oraz 3 składniki które pełnią wiele ról na raz: konserwant, zapach oraz rozpuszczalnik.

Serum ma dość słodki ale przyjemny zapach, konsystencja jest gęsta i podobna do jedwabiu. Także wchłania się szybko. Kuracje kupiłam także za 8 zł za 50 ml. Produkt jest w takiej samej butelce z wygodną pompką dozującą. Jest to kosmetyk bardzo wydajny, naprawdę niewiele go trzeba żeby rozprowadzić na końcówkach. Tak jak jedwabiu używam go mniej więcej od połowy włosów i absolutnie ich nie obciąża. Serum posiada olej arganowy, który odżywia włosy, nie są to śladowe ilości ale także nie jest go bardzo dużo. Uważam że kosmetyk spełnia swoje funkcje czyli chroni, a także odżywia włosy. Nie wiem czy kupię ponownie, choć jest możliwość że w przyszłości do niego wrócę.


Oleje odżywcze




1. Olej arganowy

Olej arganowy jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe (80%), głównie kwasy omega-6 i omega-9. Poza tym zawiera dużą dawkę witaminy E, w postaci kompleksu tokoferoli. Ilość witaminy E w oleju arganowym jest wyższa aniżeli w oliwie z oliwek.
Jest to olej o intensywnych własnościach antyoksydacyjnych, wynikających z wysokiej zawartości witaminy E oraz dodatkowo związków fenolowych w tym kwasu ferulowego i karotenoidów - w postaci żółtych ksantofili. Dzięki antyoksydantom, olej chroni strukturę skóry przed zniszczeniami powodowanymi czynnikami zewnętrznymi.
Olej wykazuje również działanie przeciwzapalne, łagodzące i sprzyja gojeniu, dzięki obecności fitosteroli, w tym głównie spinasterolu. Skwalan i nienasycone kwasy tłuszczowe wspomagają regenerację bariery hydrolipidowej naskórka oraz uzupełniają niedobory składników tłuszczowych w skórze, w tym cennych ceramidów stanowiących cement komórkowy. Dzięki temu olej wykazuje skuteczne działanie przeciwstarzeniowe, wpływając na odpowiednie nawodnienie, elastyczność, odżywienie i odnowę komórkową oraz złagodzenie procesów zapalnych.
źródło: http://www.biochemiaurody.com/sklep/oil-argan.html

Jak widać z krótkiego opisu, właściwości odżywczych oleju arganowego jest on nie zastąpiony w pielęgnacji twarzy. Natomiast moja cera nie toleruje właściwie żadnych olejów, dlatego kupiłam go z myślą stosowania jako odżywka na końcówki włosów. 

Olej zakupiłam za około 11 zł za 30 ml, i nie żałuję swojej decyzji. Olej ma ciemno złoty kolor, i zapach prażonych orzechów. Oleju biorę 2 krople na dłoń, i mocno rozcieram, następnie cała dłonią wgniatam w suche już włosy mniej więcej od połowy długości, koncentrując się na końcówkach. Olej natychmiast wchłania się we włosy, bez pozostawienia tłustego filmu. Kosmetyk dociąża ( ale nie obciąża) odpowiednio końcówki włosów. Po użyciu olejku, włosy są miękkie, gładkie, lśniące. Olej bardzo dobrze chroni włosy przed wysokimi temperaturami jak i mrozem, a także przed wiatrem i innymi czynnikami zewnętrznymi  Od kiedy używam tego olejku juz dawno nie mogę wypatrzyć rozdwojonych końcówek! To u mnie zdecydowany postęp, zwłaszcza na moich dość długich, tlenionych włosach.
Póki co jest to mój numer jeden wśród olejów do zabezpieczania końcówek i naprawdę polecam. Nie jest to może najlżejszy olej, ale mimo wszystko umiejętne używanie pozwala uzyskać świetne efekty.


2. Olej ze słodkich migdałów

Skład- kwas oleinowy;- kwas linolowy;- kwas palmitynowy;- kwas stearynowy;- witaminy (A, B1, B2, B6, D i E);- składniki mineralne.
źródło: http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Olej-ze-slodkich-migdalow-RAFINOWANY/168

Olej posiadam już jakiś czas u siebie, ale używałam tylko do produkcji pomadek lub maseł do ciała, i uznałam że skoro tak dobrze się wchłania to na włosy też będzie dobry. I się nie myliłam, olej wchłania się jeszcze szybciej niż arganowy, może nawet za szybko przez co nie ma takiego efektu dociążenia włosów. Ale włosy są równie miękkie i jedwabiście gładkie. Również dobrze chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Olej będę regularnie stosować po skończeniu arganowego, a na razie tylko doraźnie, bo na zimę jednak lepszy jest cięższy emolient. Olej jest tańszy od arganowego, może mniej odżywczy, ale myślę że i tak całkiem wystarczająco.

Natomiast na moich wysoko porowatych włosach nie sprawdził się olej kokosowy, który po pierwsze mocno obciążał moje włosy oraz puszył końce. Nie polecam nikomu na pewno jedwabiu Biosilk, ma alkohol w składzie który dodatkowo wysusza już mocno wysuszone i zniszczone końcówki!

16 komentarzy:

  1. Bardzo przydatny post, akurat oostatnio pytałam się na swoim blogu co dziewczyny polecają na zabezpieczenie końcówek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. NO niestety mało czasu, człowiek zaniedbuje siebie i bloga...
      STaram się pisać jak mogę tylko:)

      Usuń
    2. Cieszę się, że jesteś! :)

      Usuń
  3. Bardzo mi imponują Twoje dogłębnie przemyślone posty, dogłębne sprawdzenie wszystkiego i przetłumaczenie wszystkiego "dla ludzi". Ogromnie dużo czasu musisz spędzać nad rozkminianiem wszystkiego i chwała Ci za to:) Pozwolę sobie obserwować Twój blog-wydaje się być bardzo interesujący :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh dziękuję bardzo za miłe słowa, i cieszę się ze mogłam komuś pomóc. Wbrew pozorom nie tracę już :P dużo czasu na to , bo są to moje zainteresowania, które przyswajam zdumiewająco szybko :D

      pozdrawiam

      Usuń
  4. ja mam olej z migdałów, muszę wreszcie wykorzystać do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też używam, jedwabną kurację i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam ten "jedwab" z naturia silk i jest bardzo fajny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pouczający post i ciekawie napisany...:)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie, mam do rozdania aż 4 nagrody wartości 300 pln

    http://otulona-zapachem.blogspot.com/2012/12/moje-pierwsze-rozdanie-i-nagrody.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny post, kolejna pozytywna opinia o olejku arganowym i jego działaniu na włosy, chyba w końcu muszę go kupić.
    Tymczasem zapraszam do wspólnej zabawy Versatile Blogger Award. Szczegóły u mnie,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zabezpieczam końcówki kroplą oleju (najczęściej kokosowego, ale czasem alterrą) i serum silikonowym z AVONu. Niestety, moje końcówki nadal się rozdwajają i nie mam pojęcia jak temu zapobiec :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem końcówki są tak zniszczone ze warto je tylko podciąć. Natomiast jeśli chodzi o zdrowe włosy, to czynnikiem uszkadzającym końcówki może być prostownica/suszarka, zbyt dużo SLS, uszkodzenia mechaniczne - kurtka/szalik/poduszka no i utlenianie włosów.

      Usuń
    2. Staram się podcinać w miarę regularnie, ogólnie moje włosy yglądają bardzo zdrowo, wiele osób mi to mówi. Ale te końcówki się rozdwajają :/ suszę baaardzo rzadko, nie prostuję, SLES może trochę za często... nie utleniam, nie farbuję :D w grę wchodzą jeszcze uszkodzenia mechaniczne. Sama nie wiem. Może znajdę jakies lepsze serum do zabezpieczania, zeby zapobiegac lepiej

      Usuń
  10. Ja osobiście korzystam z tego olejku arganowego https://eko-banka.pl/pl/p/EFAS-Olejek-arganowy-100-BIO-szklo-ciemne-250ml/520
    działa na moje włosy niesamowicie polecam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Biochemia kosmetyczna , Blogger